JASIO donosiciel (new version)
Jasio
już od pierwszej klasy
na wszystkie koleżanki donosił
a nikt się wcale o to nie prosił
na Alę że mu zeszyty zabiera
na Dosię że zrobiła znów kleksa
na Kasię że zjadła jemu keksa
na Gosię że go wciąż zaczepia
na Jadzię że wytrzeszcza ślepia
na Basię że buciki swoje wyciera
jego czystym do rąk ręcznikiem
na Henię, że się ciągle przezywa
na Franię że się wcale nie odzywa
na Czesię że go szarpała za włosy
chodził więc po szkole z notatnikiem
potem zaś gdy tatuś na wywiadówce
głos jako rodzic Jasiowy tam zabierał
klasą jego sobie buzię często wycierał
przeczytawszy wszystkie synka donosy
sam Jasio w uznaniu i w nagrodę
mógł się pochwalić super sprzętem
o jakim niejedno dziecko tylko może śni
drogi tatuś kupił mu w hipermarkecie
Jasiu zapisywał bowiem wszystko na CD
zdolne to było dziecko choć tak młode
no to teraz wszyscy już zapewne wiecie
jak łatwo zostać można dziś konfidentem
za robotę brać premie z lewych pieniędzy
i wcale nie tak skromne z kilku zer
zaliczki
za nagrywanie polityków pomiędzy
kieliszkiem wódki i szampana
tam gdzie podają nawet ośmiorniczki
Komentarze (7)
to wszystko jest tak okropne, że chciałoby się od tego
uciec jak najdalej, niestety się nie da...
Ładnie nawiązałeś nawyki małego Jasia
do Jasia polityka, w myśl przysłowia;
czym skorupka za młodu...
Miłego wieczoru.
ironicznie, celnie i z humorem.
pozdrowionka Maćku :):)
A propos, przypomniał mi się dowcip, który niedawno
słyszałem:
Wraca facet z zebrania partyjnego i chwali się żonie:
- Pytano mnie, czy kiedykolwiek jadałem w restauracji
"Sowa i przyjaciele".
Żona na to:
- Czyżby chcieli ci zaproponować kierowanie jakimś
resortem?
Dzięki Jasiowi prawda ujrzała światło dzienne.
Pozdrawiam
myślę, że w tym wypadku Jasiu powinien dostać nagrodę,
bo nie wiedzielibyśmy o wielu przekrętach zamiecionych
pod dywan.
Donosicieli, ups... "sygnalistów" ci u nas dostatek, a
na dokładkę dwanaście tajnych służb. Wiersz "o czymś".
Pozdrawiam.