Jastrowski Kujawiak
Serii "Jastrowie" ciąg dalszy. Proponowano mi pójść w ślady Pani Peszek i w tytule zamiast "K" napisać "Ch"...
Będzie jazda, będzie draka!
Zatańczymy Kujawiaka!
Kroki w sumie są banalne:
Jeden w przód i dwa do tyłu
Czasem na bok, jak się uda
Wtedy to są w tańcu cuda!
Prędkość taka, by nie zemdleć
Lub nie usnąć- w drugą stronę.
Czasem ma się też podnietę
Gdy przytuli się kobietę.
Muza musi być autorska
Aby popaść w uwielbienie
samo, oczywista sprawa
Takie tego tańca prawa.
Taki taniec to nie dla mnie.
Zły instruktor pluje jadem,
Że nie tańczę, jak zagrywa!
Drogi Panie- i tak bywa...
Była jazda, była draka!
Już nie tańczę Kujawiaka.
Komentarze (3)
A co, jeśli z Kujaw krańca,
ktoś poprosi Cię do tańca?
Pozdrawiam
A szkoda, bo fajnie tańczyłaś:). Pozdrawiam
A mi Jastrowie kojarzy się z wielkim pluszowym misiem
jaki kiedyś kupiłem dla chrześnicy od pani stojącej z
zestawem zabawek przy drodze.
A geograficznie to chyba już nie Kujawy?
hej! :)