Jeden krok do szczęścia
Jestem o krok do swego szczęścia,
dwa kroki dzielą mnie od ciebie,
jednak zabrakło dla mnie miejsca,
byśmy żyć mogli obok siebie.
To się zdarzyło jeszcze dzisiaj,
w pochmurny dzień i taki zimny,
bo koło ciebie zamiast mnie,
nagle pojawił się ktoś inny.
Dla niego stajesz się piękniejsza,
to jemu szepczesz coś do ucha
słowa miłości-rozkosz życia,
dlaczego ja tych słów nie słucham...?
To jemu patrzysz prosto w oczy,
dla niego śpiewa twoje serce.
Ja z tego żalu chyba umrę...
on przecież zajął moje miejsce.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.