jedna z wielu
Pamiętam, bo przecież długo cię
szukałem.
W końcu się zjawiłaś, nie we śnie - na
jawie.
Myślałem, że nigdy, lecz przypadek
chwalę
zobaczyłem, zbladłem - oniemiałem
prawie.
Tak, to ty, kochana, tak wyczekiwana.
Spojrzałem z lubością a ty na mnie
również
gdy już ciebie miałem, pieszcząc na
kolanach
tak mi się zdawało przynajmniej - a
później
W domu zdjąłem wszystkie, zbędne już
osłony,
dwie warstwy, które sekret twój chroniły
potem delikatnie położyłem w rowek
ostrze... lecz straciłem wszystkie swoje
siły
bo ktoś źle zrozumiał to, co wierszyk
niesie
więc, ten niekumaty, niech autora spyta
nie lubieżność sensem tego wiersza
przecież
ale tą miłością – winylowa płyta.

yanzem

Komentarze (51)
Bardzo fajny wiersz, można rzec że wspomnieniowy, bo
już płyt winylowych nie produkują, też je miałam
kiedyś, tak jak i adapter,
można by go przerobić na erekcjato, przesuwając
ostatnie dwa słowa bardziej w dół o jakieś
5 cm.
Miłego wieczoru życzę.
witam,dziękuję za słuszne uwagi mogę tylko powiedzieć
że poprawiłam już błąd w tytule który powstał z
emocji.Jestem na początku drogi przygody z
komputerem.Jeśli mogę liczyć na pana pomoc polecam się
pana uwadze.Serdecznie pozdrawiam
:)) Też hołubię małe, już niepotrzebne skarby :))
:) dołączam sę do komentarzy: sosna i Jutta
Po raz kolejny niecnie się nabrałam :) Świetne! Może
lepiej zrytmizować "TE dwie warstwy"
Kunsztownie prowadzona myśl przewodnia i zaskakująca
puenta.
Super.Pozdrawiam.
świetne erekcjato, bardzo oryginalne :)
Piękne zaskoczenie jak również i wiersz. Pozdrawiam.
Jakby nie było,
szczególna ta miłość!
Pozdrawiam!
Mialam sporo takich ukochanych ...
o zgrozo milosci damsko damskich
najwięcej takich winylowych staroci na jarmarku w
Kiermusach, rozbudziłeś fantazje , pozdrawiam
:):):):) ale numer! super:)
Ładnie igrasz z czytelnikiem. Mam nadzieję, że to nie
zdarta płyta. Serdecznie pozdrawiam
Pamiętam te płyty, jak nie, jak tak!!!
Fajne zaskoczenie, pozdrawiam-:)