a jednak....
Naprawdę dla mnie jeszcze jeden?
Znaleźć mu trzeba miejsce w szafie,
haczyk na ścianie odziać w pętlę
i jeszcze jedną półkę dla niej.
Nie pierwszy wiersz twój przepisałam,
lgną suche kwiatki między wersy.
Gdy czytam pachną, że osłabła
zaplatam słowa w myślach ciepłych.
Wiem, że pisane są z oddali,
budzą uczucia słodko-gorzkie
W głowie niebieskie mam migdały
od fiołków oczy ciągle mokre.
Pisać ci przecież nie zabronię
nie możesz przestać karmić ognia.
Z kawałków serca złożę stopnie,
sprawdzę czy w twoim lód już stopniał.
wiernemu czytelnikowi...
Komentarze (3)
Podoba cały :) Pozdrawiam.
podoba mi się, zwłaszcza ostatnia zwrotka :-)
Zasługuje na pochwałę.