A jednak można
Na świecie wiele jest ograniczeń,
płotów, tych co się przeskoczyć nie da,
nierozwiązanych węzłów, indyczeń,
które zrodziły niechęć i bieda.
Wielu pokonać chciało zgryzotę
tak, że dostali z wysiłku kaca,
by odpowiedzi stwierdzić istotę,
że nie da się, lub się nie opłaca.
Pasztet też powstał w niedawnej chwili
o smaku kwaśnym jak sok z cytryny
Po co wam pomoc, znawcy mówili?
Bronić będziecie się trzy godziny.
A my musimy dbać o kokosy,
oraz dobrobyt co naród scala.
Daremne wasze płaczliwe głosy,
gdyż konstytucja nam nie pozwala.
Dziś podświetlimy w stolicy bramę
To wsparcie, chociaż w sposób zajęcy
i dodatkowo by przybić sztamę
damy wam hełmów aż pięć tysięcy.
Cały świat wyśmiał to w jednej chwili
i władza dotąd bardzo ostrożna
siadła do stołu i moi mili
doszła do wniosku, że jednak można.
Znikły sprzeciwy, poszły w ruch sankcje
i broń już jedzie dla Ukrainy,
by wesprzeć słuszne obrońców racje,
oraz bandyckie przerwać wyczyny.
Na koniec dodam, choć słowo waży
jeśli odbiorcę ostro zaskoczy.
Czasami trzeba strzelić po twarzy,
by ten poprawny otworzył oczy.
Komentarze (12)
To ja jeszcze raz. Odpowiedź na Twoją odpowiedź.
1. Polska NIE MOŻE zablokować importu (kradzionego)
węgla z Rosji, bo przedsiębiorcom opłaca się tem
węgiel sprowadzać i gdyby zdecydowała się na taki krok
- przedsiębiorcy (albo wręcz jacyś urzędnicy
europejscy) oskarżyliby ją o dławienie wolnego handlu,
natomiast Niemcy mogą ot tak w każdej chwili
zablokować import rosyjskiego gazu. Nie przemawia do
mnie taka argumentacja. Poczytaj traktat
stowarzyszeniowy.
Art. 12 TWE: „W zakresie zastosowania niniejszego
Traktatu i bez uszczerbku dla postanowień
szczególnych, które on przewiduje, zakazana jest
wszelka dyskryminacja ze względu na przynależność
państwową. Rada, stanowiąc zgodnie z procedurą
określoną w artykule 251, może przyjąć wszelkie
przepisy w celu zakazania takiej dyskryminacji.”
Gdyby było jak piszesz - Niemcy mogą podejmować
decyzje gospodarcze samodzielnie, a Polska nie -
byłaby to jawna dyskryminacja niezgodna z prawem
europejskim.
2. Polska - wiedząc, że oferowany węgiel jest
kradziony - miała dużo silniejsze podstawy do
zablokowania importu, niż Niemcy, które kupowały gaz
rzeczywiście rosyjski.
(Gdybyś udawał, że nie wiesz - tzw. "rosyjski" węgiel
naprawdę jest ukraiński. Pochodzi z Zagłębia
Donieckiego. I właśnie po to by mieć nad nim kontrolę
Rosja potrzebowała marionetkowej "Republiki
Doniekiej".)
Zgadza się. Tylko jest to punktowanie źdźbła w oku
bliźniego przez kogoś z belką we własnym. Polska leży
na węglu. A dziś premier MM powiedział, że być może
zrezygnujemy z importu rosyjskiego węgla o ile Unia
nam pozwoli. Czyli - zrzucanie odpowiedzialności za
decyzję, którą sam jest władny podjąć (i która
niewiele by nas kosztowała) na innych.
To prawda czasem trzeba dać w pysk :) miłego GP
Bardzo dobra ironia. Jesteś bystrym
obserwatorem rzeczywistości. Twoje wiersze to
odzwierciedlają.
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetna ironia,
czasami tylko taki strzał otrzeźwia,
pozdrawiam serdecznie:)
Doskonała ironia. Jestem od wrażenie dobrego przekazu.
Pozdrawiam :)
Tylko w obliczu zagrożenia ludzie potrafią się
zjednoczyć...to smutne...
pozdrawiam
Można.
A Oni bronią się dzielnie- Chwała Bohaterom.
Niech żyje wolna Ukraina.
Tak, a jak napisano, Rosja w jednej chwili straciła
spacyfikowane i zastraszone Niemcy, najlepszego
klienta i gospodarczego (i nie tylko) sojusznika.
Pozdrawiam
Tak - wszystko zależy od ludzi. Tylko przykro, że
rozsądek dopiero tragedia budzi. Pozdrawiam
cieplutko:)
PS 2; Zabrzmiało trochę dziwacznie lepiej brzmi; dobra
broń...
Dzień dobry,
doskonała ironia, świetna satyra...
Dobry oręż w słusznej sprawie.
Pozdrawiam z uśmieche /+/.
PS Skąd masz tę fotkę - jeśli wolno spytać.