Jedyna
I czemu ja teraz to zrozumiałem?
Czemu ja wcześniej tak nie kochałem?
I skąd we mnie te przeświadczenie że ty
podzielasz me upojenie?
Nie chcę powiedzieć że to nadzieja co
jednym daje , większości zabiera.
Lecz życie które mnie onieśmiela.
Mimo że dzieli nas głucha cisza ,
przyciągnie pragnienie zrodzone dzisiaj.
I obym ja nigdy nie ujrzał cię z innym.
Bo się rozpadnę!
Bo się nie znajdę!
Bo rozpacz mnie dopadnie!
A jeśli pewnego dnia się zbudzę bez ciebie
, niech mnie otuli samotność bezkresna
płaszczem z twych wspomnień.
I śpiewa mi ciągle o tym co budzi we mnie
tęsknotę.
I niechaj mi serce kamieniem się stanie
jeśli mnie po raz kolejny zranisz kochanie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.