Jedyny raz w życiu
Żonę poznałem 8 lutego 1970 roku
Jedyny raz „wpadłem”... tak mi się
trafiło,
A mija dziś pięćdziesiąt dwa.
Lat jednak nie liczę, bo czyni to
miłość,
W minutach, sekundach co dnia.
By serce zadrżało, potrzeba niewiele
A ono nie kłamie, dziś wiem.
I mogę Ci wyznać jedyny Aniele,
że byłaś i jesteś mym snem.
Choć razem jesteśmy tak długo Kochana,
Wydaje się chwilą ten czas.
I noce gorące, i kawa nad ranem
Czy kiedyś nie „spali” to nas?
Lecz póki żyjemy, kochajmy jak młodzi,
I cieszmy się chwilą gdy trwa
Jak serce, bo stare, ustanie, nie
szkodzi
Niech stanie... z radosci... co tam!
Ja szczęście znalazłem, dlatego dziś pragnę
Pożyczyć wam wprost z serca dna,
Niech każdy raz w życiu na kogoś też
wpadnie.
Bo mi się udało... hura!
...byłaś, jesteś, bądź.
Komentarze (146)
Tak! Za Lotką w całej rozciągłości...
WIERSZ po prostu - cudowności!
Jestem zachwycony tym, jak pięknie piszesz o Waszym
związku :-)
Pozdrawiam serdecznie, Bodku :)
Cudowny wiersz, pełen zachwytu, czułości i miłości :-)
Ogromne gratulacje, tak trzymać! :-)
Pozdrawiam ciepło :-)
Dziękuję pięknie kolejnym drogim Goścuom za
poczytanie:
- ChybaMarzycielka
- sarevok
- Isana
- Okoń
Sprawiliście mi ogromną radość ciepłymi komentarzami.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Super! Ja swoją małżonkę poznałem kilka lat wcześniej.
Do dzisiaj żyjemy w szczęściu i pogodzie ducha mimo
wielu życiowych przeciwności. Bardzo dobry wiersz miły
dla mojego ucha.
Pozdrawiam życząc dalszych szczęśliwych lat.
Piękny wiersz z dedykacją dla małżonki. Życzę Wam
szczęścia w dalszej drodze życia.
Pozdrawiam serdecznie
Super historia, bardzo wzrusza. I pozdrawiam i głos
zostawiam ;) +++
Tylko pogratulować. Pozdrawiam
* jak ja... ma być,
to klawiatura na komórze...
Robert Rychły
Jak la lubię takie komentarze.
Dziękuję. Pozdrowionka. :)
amarok
* odbiorem... miało być
amarok
Jestem zbudowany Twoim obdiorem, Wilku!
Pozdrawiam z podziękowaniami.:)
aTOMash
Rozumiem Ciebie, TOMashu, bo te kobiety w UK to jakieś
takie "wyblakle"... :)))
Pozdrawiam w tzw międzyczasie. :)
Jak ja lubię takie wiersze.
Mnie się dobrze robi, po takich wierszach.
Dzięki Bodku!
Bardzo piękna i bardzo wzruszająca historia w świetny
sposób opisana wierszem.
A zatem wraz z całą watahą życzę diamentów:)
Zapisalem wiersz do ulubionych, moze i ja wreszcie sie
ustakuje, ale na razie poki co, nie wiem gdzie tak
milosc i ktora...:))))