Jedzenie

Wena!
Szacun.

Nie każdą strawę da się przełknąć, chyba że wspomogą
małe łyki zimnej wody ;)+

Myślę tak samo.
Szacun że hej!

" W zdrowym ciele zdrowy duch ".
A, zdrowe ciało to pożywienie i ruch.
Ważne, by stosować dietę bogatoresztkową.
I tak wracamy do Twojego wiersza.
Reasumując, to co zjadamy ma na nasze zdrowie ogromny
wpływ i tego się trzymajmy.
Na nasz mózg i zdolności intelektualne, pożywienie ma
również ogromne znaczenie, ale pamiętajmy jeszcze o
genach...
Bardzo na TAK!
Wiersz porusza ważny temat i forma wiersza / trochę
prześmiewcza / skłania do refleksji. Pomyślmy czasami,
o tym co jadamy.
Pozdrawiam serdecznie

Najka!
Dxiękuję, ponoć tak.
Szacun.

Kri! Dziekuję.
To miłe żeś też tego zdania.
Szacun.

Jakże prawdziwa miniatura,
pozdrawiam serdecznie:)

Ponoć to prawda...miłego.

Wiem żeś taki.
Nie ma zanej polemiki, to tylko
była jakś próba usprawiedliwienia
zamieszań ktore czasem czynię,
niechcący prawdziwie.
Zawsze miałem kłopoty z przystawaniem do
rzeczywistości.
Szac Brachu!!

Ziutek,
Wnosisz ozywienie na Beja, to jest rzadkie. Uwazam, ze
nalezy pisac i dyskutowac, jednak w wiekszosci
przypadkow wymiana zdan ma charakter zacieklej klotni.
Nie rozumiem dlaczego tak sie dzieje. Mowie generalnie
o utworach, ktore pojawiaja sie na portalu i poruszaja
dyskusyjny temat.
Autor nie pisze pod czytelnika, ale czesto czytelnik
odpowiada jakby byl atakowany w wierszu.
Przewrazliwienie jakies zauwazam w obecnych czasach.

A imieniny byly, a jakze!

PoZdrowka i U-klony Uli. :)

Bogusławie!
Pojmuję poezję jako "uruchamianie"
myślenia, a nie jako wzajwmne wchodzenie sobie do
boskiej dupci
poety. Szczerze żenić trza co ci pasuje, a co nie.
Więc nie obchodzi mnie co uruchamiam.
Mam frunąć całym sobą, albo będziemy sobie jedli z
dzióbków. Komfortowe
ale nudne. Bej jest naprwdę fajny,
ale lekko stęchły. To moje jedyne
forum i go szanuję ale kagańców
nie toleruję, jakim jest takim jest.
Prawda i spontan to cud.
Fajnie żes jest znowu.
Szacun i ukłony dla B.
Imieniny były?

Jozio,

Czesto kiedy wrzucasz 'niewinny' wiersz, uruchamiasz
polemike, ktora doprowadza do antagonisycznej wymiany
zdan. Nie rozumiem 'zacieklosci' dyskutantow!
Poniewaz takie dyskusje prowadza do tzw. 'nikad',
wyluszcze swoj krotki poglad (moze ironicznie
zabrzmi):
Gdy sie "je", to o to chodzi, aby sobie (na zdrowiu)
nie zaszkodzic.

Nie ma absolutnie uwag do tresci mini. +++

PoZdrowka dolacz rowniez moja Polowka. :)

Korekta-rozległe

Roległe refleksje, ale udane.
Czemu wszędzie religia?
Ja nic o mięsie nie piszę!
Po prostu jesteś tym co jesz, to proste, fruniesz tym
co czytasz, nic
więcej.
Ale dyskurs fajny!!
szacun uczestnicy!!

odpowiedzią na poniższy fakt może być intelektualny
(także psychiczny; emocjonalny itd.) stan Adama i Ewy.

Po Grzechu stan ich dusz (wewnętrzny) był taki że
spłodzili gniewne dziecko , po zauważeniu tego
(zadziałała skrucha) i ich wewnętrzny świat powrócił
do normy , niestety "mleko już się rozlało" z efektem
jak niżej.

Stąd wnioski
przy zestawieniu 1 do 1 (dobra i zła) dobro przegrywa
...
Ostatecznie jednak nie, nastaje Set - (konsument
nieznanego jedzenia)- skutek interwencji Boga.