Jej ból
Wiele już listów od Niej czytałem,
a w nich wiele bólu widziałem
Strach, łzy i Miłości brak
Czy to będzie ciągnąć się tak?
Co dzień do Boga modlitwę zanoszę
O oddanie Jej bólu dla mnie proszę
Lecz modlitwy wysłuchane nie chcą
zostać,
a ja nie pozwolę by Jej życiem zapanowała
rozpacz
Co zrobić dla Niej mogę?
Czy kiedyś w ogóle Jej pomogę?
Wylewałem przez nią smutki nie raz
bo tak daleko jest ode mnie teraz
Wierzę że radosne dni w Jej życiu
przybędą
Nie opuszczą Jej, zawsze już przy Niej
będą
A cenę zapłacę swym życiem które nigdy się
nie zmienia
jako ofiara za Jej marzenia
Dedykowany Annie J.
Komentarze (1)
Bardzo ładny wiersz o poświęceniu i oddaniu dla
bliskiej nam osoby. Tylko zazdrościć Annie J.