Jej cień
Widuję ciebie w sennej iluzji,
przychodzisz gdy gaśnie słońca blask.
Rozpraszasz codzienne szare smutki,
jesteś iskrą co wznieca serca żar.
Granatowa suknia lśni brokatem,
na niebie Orion, skrzypi Wielki Wóz.
Powozi księżyc, ludzi przyjaciel,
srebrny pył marzeń sypie się spod kół.
Rozpływasz się z pierwszym świtaniem,
zostaje okruch wiersza, jego szkic.
Oświetlasz kręte życia korytarze,
dajesz nadzieję, by później się skryć.
Komentarze (45)
Pani Noc nie ma cienia choć to niczego przecież nie
zmienia, bo to czas magi i cudowność, a w lecie okres
gorącej miłości... Pozdrawiam serdecznie
Ładnie zobrazowana słowem wena :)
Przychodzi natchnienie, towarzyszy jej pasja i
napisałaś piękny wiersz'
pozdrawiam:)
każdym rankiem muszę obcować na nowo
z mą świadomości Twego nie bycia
chęć by Tobą słodzić kawę jałową
moim pragnieniem by stał się to obyczaj. Pozdrawiam
;)
Witaj,
podoba mi sie ten nieco zagadkowy tekst.
Romantyczny, wywołujący refleksje.
Pozdrawiam serdecznie /+/
senne miraże chciałby się zatrzymać...
sztambuch nimi wypełnić
i jak korale nanizać na sznur.....
piękny i poetycki nastrój zbudowałaś
Serdeczności :)
Wspaniałe strofy Irenko,pozdrawiam ciepło :)
pięknie i poetycko
serdecznie pozdrawiam
Bardzo przyjemnie się czytało.
Pozdrawiam :)
Gwiezdna Wewna w ciepłym wykonaniu.Pozdrawiam
serdecznie:)))
Piękny poetycki obraz nocy namalowałaś Wiki, z Weną w
tle.
Bardzo mi się Twój wiersz podoba.
Miłego wieczoru życzę :)
Spotkanie z Weną?
Ciepły, ciekawy,
melancholijny wiersz.
Dobrego wieczoru Wiki:)
Witaj,
Piękna ta twórcza Wena, co daje natchnienie do pisania
pięknych wierszy.
Magiczny wprost przekaz.
Pozdrawiam Wiki.:)
Muza jest nieodgadniona, przychodzi o różnej porze. I
ma swoich wybrańców.
Pozdrawiam