Jej oczy
W półprzymknięciu oczarowań,
w otwartości zachwyconej,
z rozkoszności powiek sennych -
od zwierciadeł ciepły płomień.
Iskrośmiechy w rzęs firankach,
gdy dnia pełnia śłońconośna -
na ulicy gwarnej radość
źrenicami szuka ujścia.
Czerniobrązy niczym magia -
świecą żywo ognia błyski,
w rozbawieniach perłodźwięcznych
spojrzeniami, które wszystkim
zawsze dla mnie.
autor
Goldenretriver
Dodano: 2022-11-26 21:40:10
Ten wiersz przeczytano 1151 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Liryka i perłodźwięczne
spojrzenia cudeńko.. Pozdrawiam Golden :)
Świetne neologizmy, aż sobie je zapiszę :-)
Przepiękny wiersz. Czasami sobie myślę, że zdolność do
tak lirycznego męskiego patrzenia - w jakichś sposób
mogłaby przywracać wielu osobom wiarę w ludzi.
Pozdrawiam serdecznie :)
Czytałam z przyjemnością. Pozdrawiam.
Podziwiam bezkresne rozmarzenie!
Liryka super!
Wszystkim dziękuję za czytanie.
Piękna liryka (wiadomo!).
Romantycznie sie zrobiło :)
lirycznie.
Tak pisać o oczach ukochanej...
Zachwycający wiersz.
Poezja!
Pozdrawiam serdecznie
Piękna liryka, a peel zapewne szczęśliwy:). Pozdrawiam
Jastrzu! to tekst mojej młodości,
znam tę piosenkę całą.Chyba Fogg
to śpiewał.
Twych przenajsłodszych pieszczot nigdy, przenigdy nie
zapomnę,
Ani twych ust gorących, ni słów miłością tchnących.
Pamiętam twoje oczy dzikie, z rozkoszy nieprzytomne,
Rozwarte i ogromne
Tak jakby to było dziś.
Jesteś niedościgniony w lirykach, Poeto Romantyku.
Neologizmy zachwycają kunsztem.
Dobrej nocy, Goldenie :)
______
słońconośna
Po takich treściach - kaput. Przepadł w butach.