Jej rajder
piosenka starego motocyklisty.
Takie odczucia mam niezwykłe,
gdy jadę wolno motocyklem,
że mam wszystko, co do szczęścia mi
potrzeba.
Taki mój los i taki schemat.
We włosach wiatr - w tych, których nie ma
-
i czasem czuję, że tak blisko jestem
nieba.
Jazda to sprawia, że jest fajnie.
Jestem jak jakiś "Izy rajder" -
może nie Izy, ale tej co mnie kochała.
I takie myśli wokół kasku,
że mógłbym jeszcze w glorii, w blasku,
wziąć ją na "motór", żeby tylko się
zaśmiała...
ostatni raz,
ostatni raz,
ten jeden raz.
A później by mnie poprosiła,
bo jest w motorach jakaś siła,
która pozwala na przejazdy po zakrętach.
W życiu jest różnie, jak na szosie -
czasem żeś smutny, czasem w sztosie -
ale ogólnie, śmiejesz się, choć droga
kręta.
Dlatego dla niej ta piosenka:
"siądź za mną z tyłu, nie wymiękaj -
bądź jak przygoda nigdy wcześniej
niezaznana.
Ja obiecuję, jechać płynnie,
jeśli coś nie tak, to nie wiń mnie,
bo chciałbym widzieć jaka piękna jesteś z
rana...
ostatni raz.
Ostatni raz ?
Kolejny raz."
Śpiewać w stylistyce bluesowej.
Komentarze (13)
Fajnie napisana piosenka,
rytmiczna, oby nie ostatni raz, tylko niejeden raz,
niejeden raz...
Tego peelowi życzę,
a piosenka przypomniała mi o tym, że był Ci "wspaniali
mężczyźni w swych latających maszynach.
Pozdrawiam wieczornie, dobrej nocy życząc.
Uśmiechnąłeś mnie tą optymistyczną piosenką, Złoty
Chłopaku :))
A tak - z całkiem innej parafii, ale à propos kasku -
przypomniał mi się kabaret Ani Mru Mru - Stadion
Narodowy
https://www.youtube.com/watch?v=IG8yYXaamdY
Świetna piosenka i chociaż nawet nie wsiadłam na ten
motor i nie mam na imię Iza, to się zaśmiałam! :)))
Pozdrawiam zatem z uśmiechem :))
Miło być wiem o czym piszesz- przepraszam :)
Wszystkim Państwu dziękuję za czytanie.
Fantastyczna piosenka ! Wiem o czym pisać - wiatr we
włosach i niesamowite uczucie wolności. Miłego
wieczoru :)
Tylko podczas jazdy się nie uśmiechaj,bo będziesz miał
komary miedzy zębami.
Pozdro.
Czyta się śpiewająco, ten wesoły wiersz w kabaretowym
stylu.
Miłego wieczoru:)
Świetne wersy. Co prawda nie przepadam za jazdą
motocyklem, ale Twój blues bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam :)
znam takich którzy uwielbiają jazdy na motorze.
Ale śpiewająco!
Raz tylko jechałam motorem, poczuć jeszcze raz ten
wiatr na twarzy...
Pozdrawiam
:)),jestem zauroczona wierszem,w taki sposób "podać"
tęsknotę ,a "motór", dla mnie superbike
...przepraszam,pozamiatałeś,pozdrawiam
serdecznie,wiersz oczywiście do zamieszkania u mnie.
Świetny!!!
No i blues, motocykl (może być chopper, albo klasyczny
Harley) i wiatr we włosach, których nie ma (ale były,
żeby nie było :-)).
Pozdrawiam.