Jemioła
Jamiołko......
Rozłożysta, wyniosła Jemioła
Z rozportartymi gałęziami
Ciągle podnosi liście i woła:
"Chłopcze, Przystań czasami"
Na zielonkawych liściach
wędruje smukła nić pajęcza
pod ramionami ma przystań
Matełko - połowa jego serca
Gdy z wolna poranek się sączy
Gdy słońce wzbija się zawzięcie
Ogrzewa zroszone, wilgotne łączki
Suszy wilgotne nici pajęcze
Jemioła nadal wisi nad biednym Chłopcem
Wciąż radzi mu dobrze, ciągle go wspiera
Nagle deszcz mokry, twarze im chłoszcze
Magią budzi do życia, miłością, gdy tamten
umiera......
DZIĘKUJĘ :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.