Jesień
Co raz częściej w moje życie
Jesień wpada
Z Jej podmuchem nowy spada
Życia liść
Los układa mgłę o świcie
Śmierć się skrada
Wśród konary ludzkie wkłada
Żalu kiść
Przemijanie w płocie skrycie
Czas spowiada
W swej pokucie karty składa
Zimny Gość
Deszcz wykuwa żal na płycie
Wiek odmładza
Wspominania ciszę schładza
Tłumiąc złość
A ta Jesień cała w błocie
Serce zdradza
Bo w żałości opowiada
Smutną treść.
Komentarze (1)
Niezła zabawa rymem i słowem.