Jesień
Jesień
Nad sadem wieje wiatr jesienny
wkoło spadaja liście
co roku zawsze niezmienny
raz ciepły raz zimny i jest mgliście
ptaki ucichły nie ma ich śpiewu
czasem zabłądzi w locie gołąb
nie słychać już dziecięcych śmiechów
i tylko patrzeć jak przyjdzie ziąb.
11.10.2009.
I przyszedł ,przyszedł z zawieruchami
sniegiem i deszczem zimnem i pluchą
a ja słoneczka chciałabym jeszcze
wygladam za nim mokrymi oknami.
Jeszcze na drzewach jabłka hustają
gruszki te pózne są na gałęziach
wszyscy zdziwienia nie ukrywają
co się tam dzieje w niebiosach.
A ja jak zwykle optymistka
poczekam sobie na słońce
jeszcze zapłoną na polach ogniska
chociaż dni nie będą gorące. Iwona
.D.14.10.2009.
Komentarze (2)
Przedostatnia zwrotka mi nie współgra z resztą wiersza
dokładniej ostatni wers '' co się tam dzieje w
niebiosach'' wyrwane z kontekstu poza tym wiersz
ciekawy jesienne klimaty chociaż za oknem u wielu zima
pozdrawiam :)
To nie koniec jesieni...też jestem optymistką i
wierzę, że będzie kolorowo...Pozdrawiam :)