Jesień
na dachówkach odbija milczenie nocy
w matowym świetle pod oknami
nie słychać już konwersacji maruderów
środkiem chodnika raczkuje zmęczenie
wiatr w umyśle tworzy urojenia
rozlewa w oczach po brzegi samotność
o czwartej nad ranem szukam
koło poduszki drugiej dłoni
wiązka światła wkrada się
jak nieproszony gość do stołu
w kolorze hebanu obleczony kurzem
między krzesłami rysa na parkiecie nadal
płynie
a wilgoć z okien skrapla się do tulipanów
niczym ociekające kłamstwo nocy
w srebrnym kolorze i dotyk o świcie
Komentarze (22)
pozdrawiam serdecznie))))))
No, fakt że nie samą, no i dobrze, że nie:))
SDM -czarny blues o czwartej nad ranem
nie tylko poezją człowiek żyje)))
dziękuje za komentarz)) a mnie czasami czwarta kojarzy
się z piosenką
Świetny wiersz,
zero banału, bardzo oryginalnie podana treść, choć ta
czwarta nad ranem nieodmiennie mi się kojarzy z
Szymborską.
Pozdrawiam serdecznie:)
pozdrawiam)))
Piszę o świcie piękne jest życie
dziękuje za refleksję pozdrawiam))))
Bardzo ładnie:-)
Miłego:-)
Wiersz niby radosny a smutkiem zalatuje. Jesień w
różnych odcieniach np jesień życia, czy jako pora roku
może być bardzo radosna i bardzo smutna. Od nas to
bardzo zależy, jaką będzie. Miłej nocy. Pozdrawiam.
dziękuje za wgląd obleczony kurzem )))był
kiks)))pozdrawiam
Podoba się.
Czego dotyczy /obleczonym/?
Pozdrawiam :)
pozdrawiam))))) każdy inną ma koncepcje i technicznie
inaczej pisze i dziękuje za słowo
Podoba. Kilka fraz, jak np. "raczkuje zmęczenie" -
bardzo. Zapis "widzę" trochę inaczej, ale to tylko
mbsw, nieistotne.