Jesień z brzuszkiem
Pani jesień nam nastała,
budzi swymi kolorami.
Moc owoców dziś rozdaje,
i po lesie bryka z nami.
Ależ ona jest przebiegła,
energia wprost niespożyta.
Apetyt też ma niezwykły,
lubi najeść się do syta.
Teraz wiem czemu sukienka
nie dopina się na brzuszku.
Pani jesień musi schudnąć,
by nie mówić łakomczuszku.
Przejść na dietę to niełatwe.
potrzeba wielu wyrzeczeń.
Ale muszę zgubić tłuszczyk,
jestem za gruba,nie przeczę.
Pani jesień ma kompleksy,
toż to dla niej niebywałe.
Nie musi jej nikt oglądać,
niech zostanie tu na stałe.
Komentarze (19)
Jeszcze nie czytałem tak udanej personifikacji i
nietypowego ujęcia. Brawo!
Śliczny wiersz o jesieni z dozą humorku.... lekki miły
i przyjemny
Jesień bez brzuszka... wcieli się w kopciuszka. I co
wtedy będzie? Gdzie smętne jesienne zawodzenia? Czy
wtedy będzie radosna jak Twój wiersz? Ale wtedy... czy
to będzie jesień? :)
Kto powiedział że jesień jest zła ?klimat jest
zmienny więc i jesień jest piękna może nie zawsze ale
jest ja kocham każda porę roku i widze uroki
każdej .
Pani zima to ma dopiero "oponki"... od bigosiku,
swiatecznych makowcow... : ) Ale raz sie zyje-
przeciez zostaja jeszcze dwie pory roku na powrot do
wymarzonej linii...Sympatyczne ujecie
Podczas jesieni to większość jesiennych pań tak miewa,
apetycik dopisuje, szarość słodyczem kolorujemy i
brzuszek rośnie, a potem ciężko się go pozbyć, ale
przyjdzie wiosna i wtedy może się uda, jak nie to
trudno, trzeba puszystość polubić, podoba mi się jak
napisałaś o tym innym aspekcie jesiennym:)
fajny wierszyk...o pani jesieni na wesoło i z
humorem...
Podoba mi się klimat i temat... rozbawiłaś mnie... no
ale...2 zwrotka 2 wers, 4 zwrotka 2 i 4 wers pada ci
średniówka... trochę zaburza rytm... warto tez
popracowac trochę nad rymami... ale ja też miewam z
tym niezłe kłopoty:)
Slusznie zauwazylas ,ze ta jesien ma jednak problem
nie tylko z pogoda ,ale piszesz o tym z takim
wdziekiem ,ze nawet to ze " sukienka sie nie dopina
sie na brzuszku" tez ma swoj urok tak jak i caly opis
jesieni w Twoim wierszu z lekko humorystycznym tonem.
od tych pysznych owoców jakie nam przynosi przecież
sie nie tyje a sama jesień niech sobie będzie
pękata-ona wszak spokojniejsza od burzliwego
lata-super wiersz
Bardzo fajne, calkiem odmienne spojrzenie na jesien.
To świetny, wesoły wiersz... z dobrym rytmem.
Dokonałabym małej zmiany jednak - zamiast "by nie
mówić", napisałabym "by nie słyszeć".
Jesień jak wiewiórka robi zapasy na zimę, by zatrzymać
w sobie ciepło, by ją lodem nie zmroziło.
No proszę, o jesieni też można sympatycznie.
ach...ten apetyt, chłodne dni jeść się chcę. By
cieplutko w brzuszku było. Śliczny wiersz:)