jesienna bajka
A.
***
to zdarzyło się jesienią
gdy lato było w odwrocie
jaskółki już odleciały
do lotu szykował się bociek
w parku dywany z liści
pod butami szeleściły
żołędzie z kasztanami
w chowanego się bawiły
deszczu krople stukały
po liściach lipowych
a my biegliśmy aleją
w strugach deszczowych
parasolem wiatr wywijał
jak muzyk szalony grał
w gałęziach i liściach drzew
parkowymi dróżkami gnał
i wszystko ucichło
siła wiatru i deszczu moc
i miłość zakończyła się
nic nie trwa wiecznie
dobranoc...
© MaJa
Komentarze (4)
Taka piękna jesień...........I?
Bardzo ładny wiersz.
Taki, spokojny, wkradający się
do serca, choć zakończenie smutne. Dobranoc.
Pozdrawiam serdecznie:)))
smutne zakończenie tej bajki
Może jeszcze nie trafiliśmy na coś wiecznego.