Jesienna kabała
Jesiennie wróży październik rudawy:
Miast talii rozłożył miedziane liście.
I hojnie stawia pasjansa ciekawym,
A oni ufają, że im się ziści...
Nie wierzcie liściom obłudnym i
zmiennym,
Ogromnie zgniewanym, że czas ich
minął!...
Nie spełnią żadnej kabały jesiennej,
Bo z wiatrem popędzą - jak Pendolino!
Czy kiedyś wrócą? Powrócą na pewno;
Zielone jak dawniej i w czas wiosenny...
A wiosną spełnią kabałę jesienną:
Cyganka... i wierny jej król czerwienny.
Gliwice 17.10.2007 r.
Komentarze (5)
A ja, Mili Państwo, wzorem dobrze wychowanych -
pięknie dziękuję za poczytanie i przychylne komentarze
:) B.G.
Ja - wzorem starożytnych - wróżę z lotu ptaków. Wróżba
mi mówi, że skoro odlatują, to ich nie będzie. I
zazwyczaj się sprawdza.
Wspaniały wiersz Broniu :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Trzy zwrotki ale jakie konkretne.Nie trzeba więcej
słów.Moje uznanie.Jestem bardzo na tak.
Piękny wiersz :)