Jesienna noc
Słyszysz jak czerwień
szeleści w koronach drzew?
Jak wtedy gdy świt
krył nagie ciała we mgle...
Rosa sycząc spływała
po rozgrzanej skórze,
usta rozkoszą w łuk
zmysłowy wygięte
słały westchnienia
w rzednący mrok
i dłonie twe drżały
od pieszczot nieśmiałych,
niepokornych próśb
wysyłanych przez ciało
a żar z przymkniętych oczu
skraplał się do serc...
...spotkajmy się znów
po bezwstydnej stronie nocy...
autor
maya7616
Dodano: 2014-09-16 13:11:11
Ten wiersz przeczytano 3266 razy
Oddanych głosów: 68
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (92)
piękny wiersz mayu z przyjemnością przeczytałam
Pozdrawiam serdecznie :)
świetnie napisany wiersz...:)