Jesienne natchnienia...
w powietrzu fruwa natchnienie
ptakiem skrzydlatym od pieśni
i na kamieniu przysiada
z każdą minutą boleśniej
do ręki pióro mi wciska
z rymem czarniejszym od chmury
bym je powoli gładziła
złotym nastrojem powoli
światła radości dodała
do słów promiennych zachwyceń
krzywe odbicie w zwierciadłach
zamknęła z chudym księżycem
niewierne, łzawe uśmiechy
by nieme drżały uściskiem
wśród drzew z liściami tańczyły
w wieczornej gali koniecznie
jesienne, dziwne natchnienia
wpisałam do księgi życzeń
dziś je w rymami zapięłam
w złoty, wrześniowy promyczek
---------------
6 września g. 13, 25
Komentarze (11)
W ciepły sposób opisałaś jesienny spacer.Wiersz bardzo
mi się podoba,dobry..
Ładnie napisany wiersz ciepły na czasie ,no i brzmi
optymistycznie.
Wiersz zgrabnie prowadzony tematycznie, optymistyczny.
Dobry wiersz.
Drżący, rozmigotany i taki spokojny. Dziękuję ci
bardzo.
jesiennie nie znaczy prze ież smutno...bardzo ładnie
poprowadzone słowa...te mnie ujęły najbardziej"dziś je
w rymami zapięłam
w złoty, wrześniowy promyczek
"
Dobrze ze ubierasz te dni w promyczek a nie w potok
łez;) fajny utwór, bo optymistyczny;) brawka;)
jesienne natchnienia....bywają jesiennie
smutne...gładź je więc złotym nastrojem;) rozświetlaj
radością...:) i zamykaj to co może skrzywić promienny
uśmiech:)
Widac ,ze lubisz jesien a ona Ciebie.Do tego
natchnienie dostajesz i umiesz go przelac na papier.
bardzo piękny wiersz łączący przeżycia, nastroje z
jesienna aurą. ( byłby lepszy w odbiorze gdyby był
albo biały, albo rymowany, a nie połoączeniem obu
stylów)
nimo chłodu na dworze,twoj wiersz jest cieplutki.
mala literowka w slowie; nastrojem, poza tym
prawdziwie jesiennie...