Jesienne pisanie
Wypisuję się jak wkład w długopisie,
z liter miękkich i twardych,
ze zdań prostszych lub pokrętnych
- jak spiralne są DNA.
Wykapało już sporo atramentu,
niczym łzy, bo przy słowach,
które za nas płaczą, kapie smutek,
w eter leci boleściwa skarga.
Czujesz, czym oddycha dzień?
Jakie feromony zagęściły myśli?
Jakim zdaniem odpowiada echo?
Papier wszystko przyjmie,
wlewam w niego żółć i starość,
ból i żale,
a gdy obolała tak od stołu wstaję,
wszystko, o czym piszę,
jest po chwili mniejsze,
albo nie ma tego wcale.
Komentarze (20)
Refleksyjny to.
To prawda.
to ogromna przyjemność czytać tak dobry wiersz,
świetne metafory, zrozumiały, ludzki przekaz :-)
Szczególnie jesienna pora jest dobra na refleksję,
toteż warto przelewać myśli na papier. Dzieląc się z
czytelnikiem swoimi przemyśleniami, choćby po to by
dać upust emocjom ciążącym na duszy.
Wiersz godny przeczytania,
serdecznie pozdrawiam :)
świetny wiersz pozdrawiam
mimo wszystko warto pisać Ty to robisz dobrze
serdecznie pozdrawiam
A mnie pisanie po prosu bawi. Czyżbym był grafomanem?
Na papier możemy przelać wszelkie smutki i ból, nieraz
przynosi to ulgę.
Pozdrawiam serdecznie :)
To coś jak moje millaria :) Dobrze umieć jak prawdziwy
czarodziej czerpać moc z każdego źródła ;)
Zdecydowanie wolę pisać niż mówić :)
Pozdrawiam :*)
☀
Czytelnie o terapeutycznej roli pisania. Co myślisz o
zmianie
"- jak spiralne są DNA."
na, po przecinku
"jak spirale DNA."?
Miłego wieczoru:)
Ładna refleksja.
Warto utrwalać swoje spostrzeżenia dla innych.
Pozdrawiam.
Marek
Wygadanie. Znam stan - w przeciwnym "w razie" środek
się może "rozpęc" na kawałki.
Ciekawie o roli pisania na przeżywanie codziennych
sprawa, dni.
Pozdrawiam.
To prawda, między innymi dlatego piszemy wiersze..:)