w jesiennej zadumie
Znów jak co roku ten czas się powtarza
tak liczne serca po rozstaniu
osamotnione
liście spadają z drzew jak kartki z
kalendarza
a teraz one przecież jak serca też
czerwone
nikt czasu nie zatrzyma i nigdy nie
zmieni
tylko rana duszy boli i z tęsknoty
piecze
zawsze pora przychodzi kolorowej jesieni
kim ty jesteś dla niej szary człowiecze
?
liście kolorowe na parku ścieżki padają
tam usychają w błoto szarugi przydeptane
nikt już ich nie pozbiera -samotne
umierają
może choć myślami z nimi do wiosny zostanę
niech cierpliwe serce zaczeka i lody
przetrzyma
narodzę się raz jeszcze z nadzieją na
nowo
bo kiedy nadejdzie biała jak niewinność
zima
ogrzeje mnie każde ciepłe Poezjo
twoje słowo

Maciek.J

Komentarze (12)
cii_sza
skąd ten gniew, napisałaś opinię owszem
ale wiersz powinnaś opublikować na swej stronie z
adnotacją
nie róbmy śmietnika
a poza tym czy ja cię uraziłem ?
zaproponowałem tylko dobre moim zdaniem rozwiązaniem
-----------------------
na marginesie też czytaj uważnie
nie o przeróbkę mojego wiersza mi cały czas chodzi
ciepłe słowa nas ogrzeją,,,pozdrawiam :]
napisałam przeciez swoją opinię- czytaj ze
zrozumieniem.
a to nie jest pastisz, bo tylko niewielkie zmiany są
wprowadzone.
Na przyszłość obiecuję nie dotykac Twych dzieł, w
żadnym wypadku!!!
A tak w ogóle, to przeciez to normalna praktyka,
u mnie pod wierszami pełno takich przeróbek i mi nie
wadzi, a wręcz przeciwnie - fajnie zobaczyc jak temat
widzi ktos inny.
Ładna zaduma. Serdeczności.
na marginesie : powtórzenia są w poezji używane
a błoto rodzi się na ogół podczas szarugi
jedna prośba do cii_sza :
skoro
masz talent do pisania wierszy to na przyszłość napisz
wiersz na swojej stronie z dopiskiem ,, inspirowany
wierszem Maćka.J
zaręczam ,lepiej to będzie wyglądało
bo tu to raczej miejsce na opinię i komentarz a nie
pastisze
pozdrawiam
autor
Ciekawie i niebanalnie.
Pozdrawiam.
piękny:)
Podoba się:)
w trzeciej strofie pierwszy wers źle mi się ułożył.
"usychają smutno" powinno byc w drugim wersie:))
Ładny wiersz, choć w kilku miejscach się źle czyta i
powtarzane zbyt blisko siebie te same słowa. "błoto
szarugi" - jakoś nie bardzo.
Pozwoliłam sobie lekko dla siebie przysposobić ten
tekst. Pozdrawiam:)
Znowu jak co roku ten czas się powtarza.
liczne serca płaczą w drodze porzucone.
Liście z drzew spadają -kartki z kalendarza.
Smutnieją kolory czerwienią spłonione.
Nikt czasu nie zatrzyma i nigdy nie zmieni,
tylko dusza boli i tęsknota piecze.
Zawsze przyjdzie pora mijania, jesieni.
Kim ty jesteś dla niej, w szarości człowiecze?
Liście pobarwione na ścieżki spadając usychają smutno
w błocie przydeptane.
Nikt już ich nie zbiera - samotnie konają,
może myślą z nimi do wiosny zostanę.
Serce cierpliwe czeka i lody przetrzyma,
narodzę się raz jeszcze z nadzieją na nowo.
Kiedy nadejdzie biała jak niewinność zima,
choć mróz siarczysty wokół, nie zniknę -
wytrzymam.
Ogrzeje mnie Poezjo twoje słowo ciepłe,
z pokorą schylę głowę.
Pyłem jestem - uklęknę.
Słowo czasem grzeje najmocniej.