Jesiennie
Dzisiaj na spacerze przeżyłem szok,
idę spokojnie za krokiem krok.
Patrzę na chodnik a tu trach,
żółty listek z drzewa spadł.
Co tu począć, co z nim zrobić?
Ze strachu zaczynam drobić.
Jak mu pomóc, co jemu dać
nadziałem go na parasol
i przekląłem k.... …
Liść na parasolce strasznie się wygina,
niby taki stary, ale jak sprężyna.
Zzieleniał ze strachu (mówi do mnie
brachu)
puść a spełnię twoje trzy życzenia
i to bez obciachu.
Myślę sobie ale frajda,
coś mi w życiu się udało.
Chcę mieć na własność!
Jakieś piękne ciało.
Patrzę idzie, prosto na mnie
krawat poprawiłem.
Jesteś moja tylko moja
to ja Ciebie wymarzyłem!
Wiedząc że mi pech doskwiera
ale tutaj - o cholera!
Trafiłem na policjantkę
i to oficera.

karl

Komentarze (12)
bardzo fajny z humorem wiersz, pozdrawiam cieplutko
To masz jeszcze dwa życzenia?
1- weź ją
2- bez konsekwencji
:-) :-) :-) :-) :-)
Miłego...
wszystko da się pomieszać aż sie jest bezsilnym
niezła przygoda ....
dalej nie powiem co mam w głowie.
obrazek jak trza na jesień
pozdrawiam
Świetny z humorem wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Trochę się zakręciłam... Pozdrawiam ;D
Fajnie-myślę jednak że powinieneś się cieszyć, zdrowe
to i wysportowane ciało-zaszczyt gwarantowany.Bardzo
ładny i ciekawy wiersz.Pozdrawiam
Z rozmarzeniem i humorem Twoje strofy, pozdrawiam
uśmiechnięta :)
mam nadzieje,że nie dała mandatu za nieparlamentarne
słowa? fajny wiersz z usmiechem !
Dzięki za uśmiech. Pozdrawiam
A jakie nogi miała? Bo może całkiem, całkiem? A to nie
byłby pech, o nie... Pozdrawiam.:)
Jesienna policjantka nie jest zła:)
Wesoło u Ciebie, Karolu.
Rozjechało się "zzieleniał"
Pozdrawiam