Jesienny koncert
Wkrótce drzewa błękit nieba już
odsłonią,
powoli, powoli płomień lasów zgaśnie.
Rudawe odbicie zniknie w wodach toni,
w uwiędniętych liściach dzień wczorajszy
zaśnie.
Bo pięknem się kończy i pięknem zaczyna,
po minionej dobie wschód słońca,
świtanie.
Jesień w złotej sukni jak piękna
dziewczyna,
kołysze się z wiatrem na barwnym
dywanie.
Przegląda się w lustrze cichego jeziora,
roztrzaskaną tęczą się jawi wytwornie.
Szkoda że ten koncert potrwa do
wieczora,
muzyka gra jeszcze - odchodzę spokojnie.
Szmer tańczących liści dobiega mnie z
dala,
I scenerię piękna otoczył szary mrok.
Zgasł tęczowy płomień już się nie
rozpala,
z przyjemnością powrócę tu jeszcze za
rok.
2009. wrzesień.
Komentarze (14)
Piękny opis jesieni. Profesjonalny dwunastozgłoskowiec
z rymami abab. Bije z niego spokój oraz delikatna
nostalgia jesienna. Jestem pod wrażeniem.Pozdrawiam
bardzo serdecznie.
ładnie, jesiennie choć wokół biało
piękny ,słowem namalowany obraz jesieni-pozdrawiam
cudny obraz jesieni... ślicznie napisane ...
melodyjny taki ....:)
wszak to prawdziwy koncert poezji, przeurocza sceneria
Do tak pięknej jesieni...
Wracamy o każdej porze...
Ona Twoją literką się mieni...
I wspomnień w niej całe morze.
Och pozwoliłaś na chwilkę na powrót pięknej jesieni,
ale po przeczytaniu wracamy do białej rzeczywistości.
Pozdrawiam.
Piekny obraz jesieni, kolorowy. Ojej, ktos tu
przypomnial jeszcze te piosenke "Konzert jesienny..."
Kocham jesien i kazdy wiersz o niej. Pozdrawiam.
BArdzo piękny,lubie takie scenerie.Pisz ta dalej.
pieknie napisane..piekny obraz zlotej jesieni.
Piękny obraz jesieni. Pozdrawiam.
złota jesień....pięknie o niej piszesz....w złocistym
płaszczu spaceruje pośród suchych
liści.....pozdrawiam...
Przypomniał mi się, ten jesienny, na dwa świerszcze.
Wrócimy do niego, teraz zima nam gra :)