Jesienny smutek
Dzień się budził zapłakany,
z ciężkich gałęzi kapało.
Słonku jakoś się przysnęło,
chłodem jesiennym powiało.
Cicho zajęczały drzewa,
wiatr im wyszarpywał liście.
Dzwon kościelny znów rozbrzmiewał,
w wiecznej drodze uroczyście.
Otwarta cmentarna brama,
dzikie gęsi w niebie płaczą.
Mogiłę przykryły kwiaty,
skończyło się życie, lato.
Słoneczko się wyłoniło,
złotem błysnęło dokoła.
Świat w kolory zabarwiło,
zostań słonko smutek wołał.
Komentarze (41)
Witaj Bielko, dziekuje za komentarz i refleksje, za
pozdrowiuenia, rowniez.
Pozdrawiam rowniez, zycze pogody ducha i duzo Slonca,
Tobie i Rodzinie.
Wszystkiego dobrego,:)
Jaka pora, takie nastroje....
Faktycznie smuteczki wyjrzały z kąta i nie widzą, że
nadzieja z drugiego zerka:-)
Serdeczności Bielko i pięknie dziękuję za odwiedziny.
Miłego popołudnia:-)
Smutny wierszyk z optymizmem
Pozdrawiam Serdecznie Bielka
Jesień radością nie grzeszy,
choć bywa, że słonko pocieszy!
Pozdrawiam!
miło i nostalgicznie
ślicznie choć nostalgicznie
Tragedia, jakich wiele. Pomilczę.
Tak, jesień ma różne oblicza, jutro będzie lepiej.
Pozdrawiam
Żałoba i smutek po takim tragicznym wydarzeniu są
całkiem na miejscu. Ale kiedyś trzeba się otrząsnąć.
Dzielę moje zdanie z budleją.
Przesyłam moc serdczności.
śmierć tragiczna bywa z reguły straszna w dalszej
rodzinie kochający mąż żonę kochaną traktorem z
przyczepą przejechał niechcący na śmierć matkę dwojga
dzieci tak też bywa
no cóż, najszczersze wyraz współczucia,pięknie łączysz
tragedię z jesiennym smutkiem
Wiersz nawiązuje do rodzinnej tragedii. Zginęła
czteroosobowa rodzina. Dziewczynkę, która przeżyła
nazwałam słonkiem:) Nie mogę się pozbierać po tym
smutnym wydarzeniu. W czasie pogrzebu przelatywały
łabędzie. Dziękuję za komentarze.
Pozdrawiam:)
też słyszałam jak jęczał i wyszarpywał liście z drzew.
Jesienne smutki.
"Cicho zajęczały drzewa,
wiatr im wyszarpywał liście." Słyszałam te jęki.
Miłego dnia:)
.... ładnie malujesz obrazy słowem :)
Interesujące, życiowe, pozdrawiam :)