Jesienny szept wiatru ...
Dedykuje ten wiersz Paulinie i żeby nie było wątpliwości Księżycowej. Ona już będzie wiedziała!
Wiatr nuci swą pieśń, szumiąc z tak
bliska,
A w nim unoszące się iskry z ogniska.
Drzewa wciąż coś szepcą do mego ucha,
mówią do mnie, bo nikt ich nie słucha.
Zrzucają liście, jak swe ubranie.
Zanim zimowa pora i sen ich zastanie.
Ziemia się nimi zaopiekuje i wszystkim co
żyje.
Ja wciąż stoję z boku,w cieniu się
kryje.
Bo mną opiekuję się pustka
wszechstronna,
łzy, smutek, ból i czarna, czarna Madonna.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.