W jesiennym zwierciadle
Opustoszały nadmorskie plaże,
żagle już mruczą jesienne szanty,
polanę fiolet wrzosów rozmarzył,
świt tonie w barwach złocisto–szarych.
A nad doliną mgielne dziewczyny
włóczą się rankiem, wciąż niewyspane
i zasypiając zrzucają w zieleń
rozwiane suknie, tkane jedwabiem.
Wiatr rozczesuje wierzbom warkocze,
staw adoruje jarzębin wdzięki,
w deszczowych kroplach jesień się toczy,
drżąc melancholii niezwykłym pięknem.
Komentarze (36)
'tkane jedwabne'
jak myślisz magdo, może tak lepiej?
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam:)
Może i jesień oprócz złocistych barw przyniesie nam
trochę deszczu, póki co jest strasznie sucho.
Pozdrawiam.
Ech, z łezką w oku, pragnie dusza takich widoków!
Pozdrawiam!
jesień tuż tuż
i deszczem nas zaskoczy lecz też piekna barwą
jarzebinowych korali
i jesiennymi kwiatami
pozdrawiam serdecznie:)
jesień tuż tuż
i deszczem nas zaskoczy lecz też piekna barwą
jarzebinowych korali
i jesiennymi kwiatami
pozdrawiam serdecznie:)
Tak przyjemnie się czytało.