Jest idealnie, brakuje tylko...
kiedy już wypowiemy sakramentalne
zamieszkajmy razem bo tak będzie taniej
pojawi się perspektywa stworzenia
rodziny
dla naszych wykastrowanych kotów
wniesiesz w posagu tysiąc fejsbukowych
lajków
i może wreszcie polubię programy
kulinarne
ktoś kogoś zarżnie nożem do pieczywa
a gdzieś tam nastąpi poważna awaria
jak dwie szczoteczki do jednej ładowarki
będziemy wymieniać płyny ustrojowe
bez pytań o sens niezdejmowania skarpet
pelargonia na balkonie wypuści pędy
na znak że związek jest w stadium
rozkwitu
umówimy się na mieście z doradcą
kredytowym
ktoś się powiesi na sznurze od bielizny
a gdzieś tam włączy się poczta głosowa
jak dwie szczoteczki do jednej ładowarki
będziemy się zastanawiać
nad jakimś ładnym zakończeniem
Komentarze (7)
wiersz w czasie przyszłym niekoniecznie dokonanym :
"zamieszkajmy razem" to tylko propozycja ...
częściej chyba realizowana przed sakramentalnym niż
proponowana po
ale może to tylko literówka : 'zamieszkamy'
zmieniłoby układ wiersza
Ciekawe rozważania, na temat wspólnej przyszłości, w
zgrabnej formie:) Miłego wieczoru.
nieco przewrotnie, koncepcja przejaskrawiona - ale
życiowe to i baaardzo obrazowe :)
nie, to straszne i ja nie zgadzam się na taki obrót
rzeczy... a wiersz? wiersz doskonały :-)
wniesiesz w posagu tysiąc fejsbukowych lajków- dobre!
Takie nowoczesne.
Bardzo ciekawy opis. Małżeństwo niestety nie jest, aż
tak proste jak powyżej ;)
?