Jest sprawa!
Dla wszystkich czytelników i poszukiwaczy przygód ;)
I właśnie tymi słowami zaczął dowódca
oddziału wojskowego stacjonującego w
Sudanie, kiedy odebrałem telefon.
Merowe to miasto w północnym stanie ,
Sudan , w pobliżu miasta Karima , około 330
kilometrów na północ od Chartumu . Jest to
strona projektu zapory Merowe. - Merowe
znajduje się 5,5 km (3,4 mil) od lotniska
Merowe i jest obsługiwane przez oddział
krajowej sieci kolejowej. Co bardzo ułatwia
sprawę dojazd w te strony... Ale do rzeczy.
Poproszono mnie abym wraz z dzielną
jaguarzycą Łapą poprowadził oddział do
ataku na grupę ukrywających się w pobliskim
kanionie po zęby uzbrojonych terrorystów,
którzy nękają lotnisko i mieszkańców.
Sam nie wiem co mi strzeliło do łba, że
się w ogóle zgodziłem, czy ja wyglądam na
szturmowca? Zazwyczaj służę pomocą w
obronie, a teraz proszę mam poprowadzić
atak. Jeszcze jakby tego było mało mam
narazić Łapę na niebezpieczeństwo
odstrzału.
Lecz kiedy tak podążaliśmy skryci w
cieniu skał, starając się nawet nie
oddychać, zobaczyłem tych sławnych
terrorystów. Przegrupowywali się między
skałami, a każdy z nich uzbrojony był w
owiany dobrą sławą AK-47, tylko ich dowódca
opancerzony jak rycerz i z wielkim turbanem
posiadał rakietnicę oraz Berettę wetkniętą
za pas.
Nie mogło być inaczej? Tak, tak to znowu
oni: Wesoły oddział Zenobiusza Taliba.
Problemem byli zakładnicy, których te
talibskie jełopy uprowadzili z pobliskiego
lotniska. Młoda dziewczyna, chyba
stewardessa i nastolatek turysta. Cali byli
zakrwawieni od ciosów kolbami karabinów.
Ja natychmiast, nie zwracając uwagi na
sprzeciwy porucznika, który trząsł się jak
galareta, przystąpiłem do akcji.
Wypuściłem strzałę z łuku, która z
precyzją mistrza trafiła w udo taliba. Ten
wystrzelił serię na ślepo i załatwił
czterech kompanów. Następna strzała także
dosięgnęła celu, przebiła nieosłoniętą
łydkę Zenobiusza, który zaczął kląć jak
zarzynane prosię, upuścił rakietnicę i
kulejąc nawiał do malutkiego skutera. Kiedy
go dopadł, odjechał wydrążonym w skałach
tunelem nie wiadomo dokąd.
Dzielna Łapa powaliła taliba, próbującego
skrzywdzić zakładników, a jak? Chyba
wiecie, wykastrowała go totalnie, zakradła
się od tylu i zacisnęła zęby, ostre jak
żyletki, na jego cennych klejnotach.
Kiedy dowódca wraz z ekipą medyczną
zjawili się na miejscu owej jatki,
rzekł:
- Nie wiem panie Tomku po jakiego grzyba
oni byli panu tutaj potrzebni. Stali jak te
cioty, podczas gdy pan i dzielna jaguarzyca
załatwiliście wszystko i wszystkich. Mało
tego uratowaliście zakładników...
Przymknąłem oczy i wybuchłem śmiechem.
Ale nagle mnie ktoś skarcił trzepnięciem
ręką w głowę. - Niezła wtopa, byłem na
rozdaniu nagród literackich w Krakowie.
Wszyscy czekają na werdykt, pani już ma
ogłosić zwycięzce, a tu nagle ktoś z
publiki wybucha śmiechem. Niezła siara, nie
ma co.
W domu zapisałem całe owe zdarzenie na
komputerze i dalej wszyscy wiedzą co było
dalej jeśli je czytacie...
"Nigdy nie rezygnujcie z nawet
najmniejszych marzeń, bo to, że coś ni
dzieje się właśnie teraz, wcale nie
oznacza, że nigdy nie nastąpi"
Do następnej przygody hej!
Pozdrawiam serdecznie
_Tomek_
All rights to the stories are reserved !
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze, głosy i cenne rady oraz za to, że mnie wspieracie. Bo to, że piszę jest dzięki wam.

sarevok


Komentarze (40)
Też się zaśmiałam w głos :))
Pozdrawiam :)
Jak zawsze przygody pełne wrażeń masz, Tomku :)
Pozdrawiam serdecznie +++
ciekawie z wyobraźnią piszesz swoje przygody z
nieodłączna Łapą z przyjemnością czytam - u mnie dziś
przygoda na plaży w scenerii zachodzącego słońca:-)
pozdrawiam serdecznie
ciekawie z wyobraźnią piszesz swoje przygody z
nieodłączna Łapą z przyjemnością czytam - u mnie dziś
przygoda na plaży w scenerii zachodzącego słońca:-)
pozdrawiam serdecznie
Ciekawie, z wyobraźnią.
Pozdrawiam serdecznie.
Fascynujące, bardzo ciekawe :)
Tutaj nie ma miejsca na nudę Tomku
Pozdrawiam :)
Ciekawa opowieść z przygodami.
Dobrego dnia Sarevok.
Dziękuję za zaproszenie.
Pozdrawiam serdecznie:)
ten oddział Zenobiusza to wcale taki wesoły nie jest
;-)
Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie.
Jak zawsze z ciekawością czytam Pozdrawiam Tomku
serdecznie
bardzo mi się podoba kolejna przygoda
pozdrawiam + zostawiam :)
Podziwiam Twoją fantazję Tomku
Pisz dalej bo fajnie się czyta
Pozdrawiam Ciebie i Łapę
hej przygodo...z ciekawością:) pozdrawiam
Beretta
Gotowam pomyśleć, że męskie klejnoty to jakiś przysmak
Łapy ;)
Pozdrawiam