Jest Twoja – o Śmierci…
Słuchałem Twojego oddechu
miarowego, ciężkiego
jakbyś przemierzała ogromne fale
Patrzyłem na Twoje usta
jakby trawione przez pustynny wiatr
Dotykałem Twojej skóry
chłodnej jakby owiewanej
przez północne powietrze
I przestałem się modlić
o kolejne oddechy
o wilgoć warg
o ciepło ciała
Odwróciłem się
i ujrzałem jak po ciuchu
przekracza próg
uciszając fale
autor
Inella
Dodano: 2017-11-24 18:27:42
Ten wiersz przeczytano 736 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Sugestywnie, przejmująco.
Pozdrawiam:)
szukamy portali do innych światów a każdy z nas własny
ma ,problem w tym że może z niego skorzystać raz tylko
raz
przejmująca chwila
Wymowny wiersz na trudny temat pozdrawiam serdecznie:)
Rezygnacja i pogodzenie się z nieuchronnym. Smutno.
Pozdrawiam
Rozpacz i ulga ...
Pozdrawiam
przejmujące
Zabiera cicho, skromnie
i nieuchronnie!
Pozdrawiam!
Fale cichną, życie uchodzi...
Pozdrawiam :)
"Nic się nie da zmienić, statystycznie wypada
jedna śmierć na jednego człowieka." - Krzysztof
Mędrak.
Pozdrawiam Inello.