Jestem
Jestem...?
Czuję...?
Oddycham...?
Kocham...?
Widzę...?
Słyszę...?
czuję...?
Nienawidzę...?
Jestem.
Tam gdzie Twoja łza.
Tam gdzie uśmiech Twój,
na ustach gra,
gdzie tańczy wiatr,
gdzie szczęście,
miłość i przyjaźń
rozkwita w Nas.
Czuję.
Każdy cios,
wymierzony wprost,
w mój policzek.
Każdy gest,
pocałunek, namiętny szept.
Bicie serc.
Smak sukcesów i klęsk.
Oddycham.
Nabieram w płuca
świeżego powietrza złoty puchar.
I czuję.
I słyszę,
widzę.
Wolności pełną misę,
coraz większą, coraz to bliżej.
Kocham.
Lecz nie fałszywego
lusterka odbicie.
Tylko bezgranicznie
z zachwytem,
przyglądam się.
Jego oczom, ustom,
słowom.
Nienawidzę.
Choć nienawidzić nie chcę.
Nie chcę się krztusić
świeżym powietrzem.
Nie chcę patrzeć,
na dwulicowe zbroje.
Na sztuczne maski,
pomoc i troskę.
Niech od tego,
oczy me będą wolne.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.