Jestem książką
Czyżbym była książką
Zbyt nudną,
Przeczytaną i w kąt odstawioną?
Taką, do której nigdy już nie zajrzysz?
Jeśli tak…
To cóż za paradoks!
Książki kochać potrafią!
Ta, którą ja jestem
Za bardzo pokochała Ciebie..
Twoich palców dotyk na stronicach
szarych,
Twoich oczu co za tekstem podążały,
Zapomnieć nijak nie potrafi.
Bo pierwszym i ostatnim czytelnikiem
byłeś.
Gdzieś pomiędzy kartkami serce swoje
zostawiłeś.
Jeśli nie wrócisz to maleństwo zgnije.
Nie potrafię pielęgnować go na siłę.
Tak więc wróć proszę!
Pojaw się, przejedź palcem po tytule.
Choć tragedią romantyczną jestem,
Której bardzo nie lubisz
To przeczytaj raz jeszcze.
I zabierz swoje serce
Nie bije w rytmie tej ksiązki.
Wolisz przygodowe…
Dobrze
Może jeszcze raz ktoś mnie inaczej
napiszę
I wtedy…
Będę Twoją ukochaną księgą.
Kodeksem z radami na życie.
Komentarze (3)
Wiersz daje wiele do myślenia...bo nasuwa się
myśl,żeby nie być otwartą ksiegą dla Kogoś...szybko
może się znudzić...Pobudza do refleksji,po prostu:)
Piękne porównanie - czułość w trakcie czytania, nawet
niosąc przytulamy książke.
nietuzinkowy wiersz, w treści i formie. naprawdę mi
się podoba. Brawo za orginalnośc. Pozdrawiam i
dobranoc