JESTEM PANTOFLARZEM AŻ MI WSTYD
Na szalę mojego sukcesu
Poświeciłem rodzinę .
Pracuję od świtu do rana.
Jestem ciągle zmęczony .
Piję dużo kawy,
Żeby mieć Powera,
A wszystko to robię dla mojej rodziny,
Która żyje tak myślę na jakimś poziomie.
Córka moja ostatnio się pomyliła,
Gdy wróciłem późno z pracy .
Powiedziała do mnie:
- Wujku przykryj mnie kołderką!
Myślę, że jestem pracoholikiem
Chorym na głowę.
Tracę siły jestem ciągle rozdrażniony.
Potrzebny jest mi urlop lub odpoczynek
.
Kocham swoją rodzinę ,
Nie mogę bez niej żyć.
Sukcesy, kariera przyćmiły mi oczy.
Musze zmienić pracę,
Poświęcić więcej czasu rodzinie.
Zmienić styl życia .
Kupić żonie kwiaty.
Iść z nią nieraz do kina
Na dobry film.
Bardzo się cieszę ,jestem już innym
człowiekiem.
Z córką ,którą bardzo kocham chodzimy na
spacery ,
Na lody .
Ne tylko pieniądze są ważne w życiu ,
Lecz szczęście moje i mojej
Rodziny .
Komentarze (4)
O tak, krater ma rację. Pozdrawiam. Dbaj o rodzinę.
nic nie stoi na przeszkodzie wracać późno z pracy z 1
różyczką, kawy faktycznie za dużo wypijasz, bez pracy
nie ma kołaczy, w dzisiejszych czasach, albo jesteśmy
w pracy, albo przy komputerze, pozdrawiam
Odwieczne pytanie lepiej być czy mieć, autor odnalazł
odpowiedź:)
To raczej monolog pracoholika niż wiersz.