Jesteś mi taka...,
...nie umiem przesądzić. Zamglona?
Nie powiem realna,
przez brąz niebanalna. Wyśniona?
Pamięcią zmęczony i słońcem oślepły
przemierzam dni dawne...
i zawsze mam w myśli, że jesteś,
że przyszłaś, na wieczór...
na zawsze.
Na zawsze? Na zawsze?
Gorące ramiona,
jak skrzydła anioła,
oplotły objęciem przedpierwszym.
Zabrały mi serce -
promiennie dokoła,
z uśmiechem najszczerszym -
gdy liści kobierce,
zdobione, jak złotem,
szeptały z czułością:
pokochaj najprędzej,
pokochaj,... a potem,...
a potem?
Już nic.
Już nic nam nie będzie.
Mojej miłości.
Komentarze (13)
Piękne romantyczne rozmarzenie z miłością i tęsknotą w
tle...
Pozdrawiam :)
Pięknie, jak zawsze tutaj.
Dobrego wieczoru życzę.
Bardzo Wszystkim dziękuję za obecność u mnie i
przeczytanie.
Życzę dobrej nocy.
Zachwycająca tęsknota w wersach przepełnionych ciepłem
i miłością. Miłego wieczoru :)
Przepiękna melancholia...
Pozdrawiam.
Dołączam do grona czytelniczek urzeczonych wierszem.
Miłego dnia:)
Wspaniale móc wspominać owe chwile, które spędziło się
tak mile.
Pięknie wyrażona tęsknota i miłość, wersy porywają...
Pozdrawiam serdecznie :)
Kolejny wiersz do zamieszkania u mnie,pozdrawiam
serdecznie.
wspaniała wielowymiarowa melancholia.
pozdrawiam.
pięknie wyrażona tęsknota. Ale widzę też wspaniałą
jesień.
Zatrzymała na dłużej Twoja wersowa tęsknota.
"a potem?
Już nic.
Już nic nam nie będzie."
Pozdrawiam
Piekna, nostalgiczna refleksja