Jeszcze jeden bal... ...
Ten widz co siedział kiedyś w pierwszym
rzędzie
dzisiaj odchodzi do krainy wiecznego
zapomnienia
tam niczego nikt nie pamięta a kwiaty giną
w cieniach
tylko Atropos wie czy jeszcze jakiś bal
się odbędzie ?
***
W teatrze odbywał się właśnie wielki bal
miast spektaklu, który zespół codziennie
grał
bal przebierańców od tylu godzin tam
trwał
bez słów patrzyli tylko na siebie i w siną
dal
Każdy tancerz co drugą maskę miał na
twarzy
i tancerka w sukience upstrzonej
cekinami
świat tu wirował wraz ze wszystkimi
parami
a nikt tutaj nie myślał co jeszcze się
przydarzy
Kiedy orkiestra już przestanie z nut grać
bo była do końca jak tamta na Titaniku
choć bez braw i bez zachwytu okrzyku
zanim pójdą też tancerze zmęczeni spać
Bladym świtem odprowadzą piękne
partnerki
i nikt czasu im nie zmierzy -nawet stare
zegary
co godzin nie biją i stały tu nienakręcone,
pary
wirowały na sali- sami sztuczni aktorzy i
tancerki
Moja tancerka kusi mnie też subtelnie
muślinem
który skrywa jej ciało delikatne i o barwie
mleka
dla niej czas był zbyt cenny bowiem wciąż
ucieka
-------------------------------------------
---
dla mnie nie miał znaczenia …
bo jestem manekinem
Komentarze (32)
ciepło pozdrawiam jeszcze kolejnych obserwatorów
mojego balu
dziękuję za komentarze
Super pióro Maćku! :)
Erekcjato pierwsza klasa. :)
Zatem kłaniam się w pas. :)
Ale zaskoczenie!
A mnie się przypomniała szkatułka z pozytywką i
tańczącą baletnicą.
Z plusem
Udany, bardzo obrazowo ukazany bal...zamiast
postaci... manekinów sto par. Ciekawa awersacja.
Zaskakująco :)
Bardzo udane erekcjato.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Maćku:)
Mile zaskoczony jestem ale to nie pierwszy raz :)
Pozdrawiam:)
Zakończenie to totalne zaskoczenie... Udane erekcjato
:)
Bardzo udane erekcjato, zaskoczenie totalne. A bal
opisany mistrzowsko.
Pozdrawiam serdecznie :)
Grażynko, jeśli już to z Jasieńskim ;-)
a interpretację pozostawiam czytającym...
pięknie dziękuję wszystkim za wizytę na ,,moim,, balu
jastrzu - ten bal nie ma nic wspólnego ani z pandemią
ani z maseczkami
tu chodzi bowiem o zupełnie inne maski a historia
Manekina trwa od ...1979 roku(sic!)
Tak to jest z tymi tancerkami. Pilnuj i trzymaj bo
zniknie o północy jak w bajce:)))
Wracam jeszcze raz.
Bo wiersz piękny jest.
Kto wie, czy ten Twój wiersz to nie jedyny pożytek z
całej tej maseczkowej histerii.
Dobry wiersz, nietuzinkowy, a erekcjato wyjątkowe,
kiedyś napisałam o Kenie i Barbie,
Ty piszesz, Maćku o manekinie,
trochę mi się z Jasińskim ten bal skojarzył, ale można
mieć różne skojarzenia, masek ludzkich wokół pełno, a
i manekinów nie brak, wiersz do szerokiej
interpretacji, daje dużą ku temu przestrzeń, zatem
bardzo na TAK.
Pozdrawiam wieczornie :)
Nie to totalny odlot i zaskoczenie na maxa :)
Pozdrawiam z uśmiechem Maćku :)