I jeszcze nadzy...
Skoro już wieczór, pocałunkiem
(księżyc mi świadkiem) zbudzę psoty.
Nic co mam w planach nam nie umknie.
Ty przecież dobrze wiesz, że o tym
co mi po głowie chodzi trzeba
napisać wierszem, droga Pani.
Przychylić nam kawałek nieba
kiedy będziemy rym gałganić.
Raz ja wyciągnę z kapelusza
pomiętą kartkę i piór wachlarz.
I będę dmuchał od nadbrzusza
aż po kres szyjki, niczym sam szklarz.
Innym zaś razem Ty mnie spiszesz
węglem, co rymom się nie kłania.
Po czym będziemy słuchać ciszy
i jeszcze nadzy się nadrabiać...
Komentarze (14)
i poplamili kartkę razem przesympatycznym atramentem
i wyszło erotycznie z czasem
cięli tę kartkę już diamentem
diament na kartce z biegiem czasu
pomimo swoich właściwości
tępieje nie robiąc hałasu
pomimo woli możliwości
i poplamili kartkę razem przesympatycznym atramentem
i wyszło erotycznie z czasem
cięli tę kartkę już diamentem
diament na kartce z biegiem czasu
pomimo swoich właściwości
tępieje nie robiąc hałasu
pomimo woli możliwości
Piękny, z przyjemnością przeczytałam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny, z przyjemnością przeczytałam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
cudownie:))
pozdrawiam;)
O różnych fantazjach erotycznych czytałem, ale ta jest
wyjątkowa. Dałbym żonie do przeczytania, ale trochę
się boję reakcji.
Serdeczności przesyłam :):)
Jak zawsze z fantazją:) Ten fragment mnie zastanowił
"I będę dmuchał od nadbrzusza
aż po kres szyjki, niczym sam szklarz."
Czy podmuch będzie miał kierunek północny, czy
południowy?
Miłego dnia:)
No to będzie się działo, proszę Dystyngowanego Pana.
Co mi odpowiedzieć?.... Już wkrótce...
Rozbudzający wyobraźnię przekaz.
Pozdrawiam.
Marek
Podoba się.
Pozdrawiam :)
Dystyngowany pan i gładki w mowie oj pozawraca on
pięknym paniom w głowie
Podoba mi się.
Pozdrawiam :)
wow!
Napiszę niewiele.
Rymy gałganić.
Podoba mi się wiersz.