Jeszcze nie pora
poczekaj na mnie za rogiem tam pod
cukiernią
gdzie torty słodkie i lizaki do lizania
ja skoczę tylko na chwileczkę, jeszcze
pożyć
na wytartym progu spocznę, kotka
pogłaskam
przejdę się wzdłuż rzeki, wierzby już
wyrośnięte
muszę na wiosnę przyciąć, ja je
posadziłem
kiedy dziadek zasnął, kochałem go, kładą
cień,
huśtawkę dzieciom naprawię, drzwi
naoliwię
kłodę drewna do pieca przykładam, ogarek
wypadł, mały, mieści się w dłoni,
wytlony
przygaszony, nie nawrócisz despoty,
jeszcze
nie słuchałem muzykantów na wyspach
Fidżi
teraz mogę się z tobą pogodzić, muszę
znaleźć, tylko piękne miejsce do
parkowania
(b)
Komentarze (22)
Dla mnie też jeszcze nie pora.Mam tyle do zrobienia...
a gdzie ci się tak spieszy - chodź na piechotę - nie
trzeba parkować.
dobrze, że układasz mozajkę... pozdrawiam ciepło :)
Pamiętaj przy parkowaniu ,żebyś zaparkował w dobrym
miejscu.
Tyle zawsze mamy rzeczy do zamknięcia i wciąż jesteśmy
jeszcze nie gotowi na odejście... a będziemy
kiedykolwiek?
Jesteś strasznie zajęty . Ładny wiersz :)
ta pora zawsze przychodzi...wiersz dobry pozdrawiam