I jeszcze raz
Więc boisz się?
- no.. jakoś tak... się lękam...
Duży był, przechadzał się w ciężkich
butach
uwalonych błotem tamtych spraw.
- boisz się?
Jego oczy zmrużone w wąskie jak szczelina
strzelnicza szpary
patrzyły
sycąc wzrok
moim roztrzęsieniem.
Cichutki jak gwizg rytmiczny dźwięk
pejcza jeźdźca
tuż przed wsiądnięciem
na okrak!
Biegnij!Siadaj! STÓJ!
Czuję jak piana mi ścieka
niczym u zmęczonego konia,
Wali mnie na oślep!
jakby sam nie wiedział dokąd zmierza
i musi się wyżyć
-Ty stara szkapo! - wyje
-Do niczego się nie nadajesz!
Wstawaj! - ryczy
Nawet nie płaczę...
Odchodzi gdy już nie ma władzy
odchodzi gdy reakcji brak
znika jak mgła
znika jakby go nigdy nie było...
Leżę
kolejni z politowaniem kiwają głową
TYSIĄCE DOBRYCH RAD
zalewa ciszę
- co tak leżysz Ty Leniu!
- weź się w garść!
- stań na nogi
Za zamkniętych oczu- wrzask
ich wszystkich
Czekam
Oni też znikną.
Powoli nastaje dzień.
kolejny.
Widzę świat- ło
Błogosławiona cisza tuli mnie w łagodnym
pomruku
codziennych spraw.
Tam z murami tego co znam- NIEZNANE
razem z Nim i Nimi
Przełykam ślinę, czuję gorzki smak...
Próbowałam.
Komentarze (11)
Bardzo dobry tekst
Pozdrawiam:-)
Bardzo dobry tekst
Pozdrawiam:-)
Bardzo dobry tekst
Pozdrawiam:-)
dobry wiersz:)
Bardzo wymowny, dramatyczny wiersz,
mogę się podpisać pod słowami demony.
Pozdrawiam serdecznie.
Dla mnie wiersz refleksyjny. Jego wymowność skłania
czytelnika do zastanowienia się nad wartościami życia.
Pozdrawiam:)
Witaj.
Bardzo wzruszający refleksyjny
wiersz z wymownym i obrazowym
tekstem:}
Dobry wiersz.
Witam, ciekawe, trzeba w życiu próbować. Pozdrawiam.
mocny wymowny wiersz pozdrawiam
Bardzo wymowny wiersz. Peelka zmaga sie z tyranem.
Zmeczona iloscia dobrych rad, ale mysle ze dojrzewa do
podjecia wlasciwej decyzji. Takie sytuacje sa bolesne
i skomplikowane. "Gada" do mnie ten wiersz.