Jeszcze zaśpiewam
Mówią, to koniec, a ja czekam
Co jeszcze jesień ma na liście.
Obok wiewiórki płonie mleczaj,
wybuchł znienacka, chociaż ciszej.
Przebił firanki burych mgławic
i pije mchowe tajemnice.
Po nocnych ucztach (za głogami)
w kątach gałęzi drzemią skrycie
oznaki życia. W resztkach gniazda.
Każdy wers wiersza w deszczu tonie
by spłonąć w bukach, a buk? Zdradza:
-Zaśpiewam jeszcze złoty sonet!
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2019-10-28 14:36:59
Ten wiersz przeczytano 2641 razy
Oddanych głosów: 100
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (79)
Piękna melancholia Jagódko :) poezja w każdym wersie
:)pozdrawiam cieplutko :)
Melancholia, która rozpieszcza poezją, pozdrawiam
ciepło.
Dziekuje Wam sari i Pan Bodek za slowo pod wierszykiem
:)
To jest prawdziwa poezja :)
Tylko nieliczni (na Beju) potrafia tak pisac. Jka
zawsze sle serdecznosci :)
Dziekuje za odwiedziny :)
Rozmarzyłam się Ewo... pięknie piszesz...
serdeczności przesyłam
Dziękuję, AAnanke i chacharku, serdecznie :)
No i cudnie, widzę to. Mój mleczaj też znienacka i
ciszej. Stella- śpiewaj mi tak, śpiewaj!:))))
Tylko Ewa może tak zaśpiewać ;)
Dziękuję Mgiełko i ròwnież serdecznie pozdrawiam:)
Metafory i przekaz zachwyca. Pozdrawiam Ewuś.
Dziekuje serdecznie koleinym gosciom za wizyte :)
Pięknie :)
Cudny, leciutki, przepiękny. Zatańczysz jeszcze nie
raz:)
Pozdrawiam:)
Jesień na topie, chociaż coraz cichsza, więc w
wierszach ją zaklinamy na dłuzej.
Wiersz po prostu jest piękny
Pozdrawiam