Jeż
Wśród gąszczy
Gdzieś tam w buszu
Pośród liści suszu
Żył sobie jeż.
Lubił zbierać żołędzie
Szukał ich wciąż wszędzie,
Lubił także szelest liści,
Kiedy chodził szukać kiści
Bzu.
Pytasz pewnie po co bez
Po co bez jeżowi jest?
Otóż po to, Miły Panie
By wyściełać swe posłanie.
Dużo kolców miał na ciele
Nie używał ich zbyt wiele.
Bo potrzeby doń nie było
By dać kolcem komuś w ryło.
Czarny długi miał on nosek,
Dzięki czemu to szukanie
Szło mu łatwo,
Drogi Panie!
Małe ślepka ledwo widzą,
Przez co inni często szydzą,
Ale jeż się nie przejmuje
I do przodu żwawo pruje
I do przodu wciąż pomyka
Pośród liści prędko znika...
Komentarze (2)
Lubię takie wiersze :)
Sam temat jest zaskakujący i chwała ci za to że
pomyślałeś o jeżu, gdyby on potrafił czytać i mówić
to napewno by cię pochwalił a póki co to ja cię chwale
bo na to zasługujesz.