jeżeli wena chora
Z dedykacją dla Ateny :) Wiersz powstał po przeczytaniu jej świetnego dzisiejszego wiersza "Wena na chorobowym" jako komentarz też z przymrużeniem oka :)
niech się wygrzeje wena w łóżeczku
poduszkę często przy niej poprawiaj
przynoś herbatkę z sokiem maliny
niech nie grymasi – niedobra kawa
jeśli już taka jest rozpalona
to jej okłady zimne zastosuj
a jeśli dreszcze chwytać ją zaczną
- to na rozgrzewkę użycz termosu
może rosołku albo bułeczkę
z nektarem słodkim prosto od ula
gdy wydobrzeje to się odwdzięczy
zabierze Ciebie w podróż po chmurach
śmiechem perlistym powagę zetrze
będzie udawać świetnie skowronka
nieśmiałym gestom nowy sens nada
pachnieć zaś będzie jak letnia łąka
wyznaczy drogę słońca w krysztale
lekką słodyczą kusząc nam chwile
jeżeli o nią dobrze zadbamy
to się na sercu zrobi nam milej
Komentarze (15)
Podoba mi się ...
piękna dedykacja dla Ateny..i wiersz cudowny
Śliczna i ciepła recepta nie tylko na zagrypioną wenę,
ale i melancholię jesienną serca.
Wychodzi na to, że i wene moze się przytrafić
choroba.Nigdy tak pomyslałem-sądziłem że ona
przychodzi i odchodzi...
Z piekna dedykacja dla Ateny...wiec ja tylko pocztyam
w ciszy..plus z a klimat wiersza...
No własne! A ja tego wcześniej nie wiedziałam. Dobrze
i z humorem :) pozdrawiam
taka kuracja bez wątpienia będzie skuteczna dla weny
:))
Taka kuracja na pewno postawi wene na nogi...czytanie
bylo przyjemnoscia...pozdrawiam
wiersz fajnie napisany , myślę ,że jest świetnym
dopełnieniem do do wiersza Ateny...wiersz dobry w
odbiorze z dozą humoru...pozdrawiam
Marylko ależ mnie zaskoczyłaś tą dedykacją... ależ
mnie nie zaatakowała choróbka- mam duże wsparcie od
kochanego "fshutka"... on jest lekarstwem na wszelkie
troski- jest nad wyraz dla mnie boski... jest moim
natchnieniem- pobudza gdy się lenię... dba o wenę by
nie usnęła, by gdzieś na drogach życia nie
zaginęła.... rzeczywiście wiersz pisałam jak byłam
chora- i wena schowała się do ciemnego wora...ale to
było w styczniu, na początku roku- wtedy gorączka,
dreszcze i łzy w oku... Dziękuję Marylko za słowa w
postaci wiersza- to wyróżnienie... niech Twoje smutki
pójdą w cienie...niech radość u Ciebie króluje i
szczery uśmiech maluje... kłaniam się i z czystą
przyjemnością tu zajrzałam bo dawką pięknych słów się
posilałam... to miłe i niesłychane, że dzięki mojemu
wierszu było to napisane... Pozdrawiam wieczornie:)
dobre rymy, zabawnie i przyjemnie.
teraz tylko zastosować się do rad:) dwa ładne zabawne
wiersze, z przyjemnością przeczytalam
Takie okłady to eliksir dla duszy ... Marylko jesteś
wielka a serce masz jak dzwon :)
nie tylko na sercu zrobi się milej, ale do wiersza
zasiądzie za chwilę, dobrze peelka prawi - wenę
trzeba nakarmić, napoić, potem ona zacznie broić.
no i jest ciąg dalszy wiersza Ateny ... świetnie ,bo
tak mi czegoś jeszcze brakowało ...pozdrawiam