Joga
Przyleciałam na jogę
Jak gwałtowna majowa burza,
Rzucając błyskawice i zmartwienia
Potem nagle się stałam kobrą,
która kręci szyją i podejrzliwie patrzy na
świat.
Bój się , bój się... Mojej gracji i
płynności. Hasss-ssaaa.
Z pozycją dziecka rzuciłam w przestrzeń
lęki i gorzkie słowa.
Wojownik ze mnie był również niezły.
Rozwinęłam skrzydła i poleciałam
gdzieś daleko.
Medytowałam głęboko.
Оmmmm...
Zapominałam wszystko, czym wcześniej się
martwiłam.
Wyszłam z jogi plastyczną kotką,
Która cichutko mruczy...
Zawsze pisałam rymowane wiersze. To tak.. Eksperyment.

Annyczka




Komentarze (49)
Bardzo dziękuję, Weno.. Tesknie za jogą bardzo.. Ale
juz niedługo wrócę (może)życie nie pyta czy chcesz,
zycie proponuje walczyć
Nie mam zamiaru przegrywać walke
Ale to takie przemyślenia
Pozdrawiam serdecznie i dzięki za miłe słowa
Ciekawy wiersz, czyta się płynnie i przyjemnie.
Wiersze rymowane lub nieregularne,
ze średniówką, czy też bez niej (nie poświęcam im
uwagi ;( Dla mnie najważniejsza jest ciekawa treść i
przekaz, który zatrzymuje na dłużej i skłania do
refleksji.
Ciepło pozdrawiam z podobaniem :))
Nureczka, nie mam aż takiej gracji:) Dziękuję Ci
O widzisz, to może warto. Na pewno przesadzasz i nie
sa za trudne wygibasy:) oo , to mam nadzieję,
opowiesz o doświadczeniu :)Pozdrowionka
Tylko pozazdrościć gracji i zwinności. Ciekawy i
zachęcający przekaz.
Ostatnio byłam na jodze cztery lata temu, już za
trudne dla mnie takie wygibasy ;)
Może w dzień jogi - 21 czerwca - otrzepię się z kurzu
;)
Pozdrawiam
Dziękuję pani bardzo za dobre słowa
Pozdrawiam ciepło)
Też lubię sobie medytować, to działa jak dobry zdrowy
sen :)
Człowiek od razu czuje się lżejszy :) Pozdrawiam
@Najka@ dziekii, każdemu swoje
Pozdrowionka:)))
Baaardzo dziękuję, pani Lariso) ❤
Ślicznie!
Cudownie jest poczuć się wolnym i lekkim... rozwinąć
skrzydła i lekko opaść na ziemię jak kotka...
Serdecznie pozdrawiam
Joga wycisza i uspokaja ponoć, ale nie dla
mnie...pozdrawiam ciepło.
Dziękuję serdecznie, nawet się nie spodziewałam, że
eksperyment się uda
Refleksyjnie, ciekawie.
Pozdrawiam serdecznie:))
Masz ją w genach:)muzyka+poezja to super połączenie
:)dobrego tygodnia!
No to widzę, że mamy podobnie,
ale w końcu muzyczna dusza
nie może nie lubić muzyki,
choć ona też we mnie gra,
kiedyś śpiewałam w chórach, a moja
śp. Mama tańczyła w balecie, zatem chyba mam ją w
genach :)
Dobrej nocki raz jeszcze życzę, Aneczko :)
Ooo jak gotuje, to tancze jak ma być! ;) Gotowanie ma
być z calego serca inaczej nie będzie pyszne
Jak mam humor to sprzątam i tancze ))"bez tańca i
muzyki świat
byłby dużo brzydszy."zgadzam sie!
Dobrej nocki)