Jurcydełko
Jestem, o tu, Jerzy.
W swym życiu tyle się najurkowałem.
Wczoraj rewolucje żołądkowe- najadłem się
golonki, rzygałem.
Rozwolnienie było- oj, jak mnie męczyło.
Dramat- ostra jazda po brzuchu.
Mówią mi: "Jurek-rzygurek",
Bo zjadłem szynkę i sznurek.
Nie jestem Jurek- imię me brzmi Jerzy.
Coś mi tu nie gra, cosik nie leży.
Dziewczę powtarza: -Oj Jerzy, Jerzy! Dużo
się waży, a zbyt mało mierzy.
Ależ mi się dobrze leży!
Ot tak, jak się należy.
W kwietniu miałem imieniny- dostałem kwiaty
od dziewczyny.
Było wspaniale!
Karkówka była i wódka zimna na kość.
Obżarłem się, aż miałem dość.
Na koniec wszamałem lodów całe pudełko.
Ja- gruby Jurcysiek, ja- Jurcydełko.
Komentarze (2)
No to postać legenda ten Twój Jurek
meeeeeeeeee