Jutro słońce też wstanie dla nas
Nie chcę cię wiązać ani dręczyć;
chować przed światem, bo tak kusi.
Nie pragnę pisać z tobą wierszy,
które się rwą… jak z pętli guzik.
Niczym ksantypa nie zamierzam
ubierać codzienności w zadry.
I nie pociąga mnie asceza,
gdy jesteś obok; obezwładnić
dam się twym dłoniom. Bez ogródek,
tam gdzie pieprz rośnie idźmy, śmiało.
Nie po to, żeby było trudniej ,
lecz, by rozkochać się - na zabój!
Komentarze (55)
Cieszę się, że się podoba :)
Wooooow wooow wooow brak słów !świetnie! Plusik duży!
Jak nauczę się kiedys tak pisać wiersze jak ty na
takie tematy, bede szczęśliwa
WOW!!!
Miłego weekendu Moniczko:)
:) Ładnie.
Wszystkiego dobrego. Zdrowia
Nie jesteś złośliwą, kłótliwą Ksantypą, ale kobietą,
która potrafi doskonale wyrazić to co myśli, czuje i
czego chce.
Wiersz z nadzieją, zmyślny i jak zawsze świetnie
napisany.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę zdrowych i
spokojnych Świąt Wielkanocnych :)
Bardzo pozytywnie w treści i głęboko w formie, z
duszą i mnie się bardzo podoba, wiersz. Pozdrawiam
serdecznie Cię.
Przynajmniej wiesz co chcesz. Pozdrawiam
Dzięki :)
Powiem krótko: WOW.
Serdecznie pozdrawiam:)
Natura jest otwarta na świat więc i my...
Pozdrawiam serdecznie, +
Miłego dnia
wiosna doda ci sił Moniczko
Dzięki za opinie :)
Optymistycznie i subtelnie.
Pozdrawiam serdecznie
Z pewnością wstanie :) Pozdrawiam serdecznie :)