w jutrzence ostoją, zgwizdany...
()
z chwilą pisaną i zwykle z muzyką
gdzie stary żeglarz historią niezwykłą
szanty rymuje a w węzłach ubywa
gdy jest pokora bo często nad wyraz
w ranek niebiański potrafi stanowczo
wybujać myśli by stać się wyrocznią
toteż wiadomo a stan ten wyzwala
wyraźny zachwyt nierzadko ambaras
formalnie grzeszny nie skąpi nagości
byleby kusić niech księżyc zazdrośnik
jak Chors wycharsły wycierpi katusze
owiany brzaskiem nadęty od wzruszeń
przez barwy nieba powszechnie zawiłe
kiedy tak kona pokryty bursztynem
i świat co blady więc sceny nieczułe
w ostatnim geście zamienia w amulet
✓ Moczkowo, 24 maja, rok 2022.

tsmat



Komentarze (62)
Dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie.
;)
Tak niesamowity i niełatwy w odbiorze, msz wiersz.
Pozdrawiam, Krzysiu serdecznie :)
Niesamowity...trzecia zwrotka to istny
majstersztyk!Pozdrawiam!
Dzięki Bogdanie za poczytanie.
Serdecznie.
;)
Przyroda widziana ciekawym okiem. Oryginalne,
Krzysztofie. (+)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki serdeczne :))
Pozdrawiam
"przez barwy nieba powszechnie zawiłe"
podobno trzeba pisać o tym co nam proste a innym
skomplikowane i nigdy na odwrót. pozdrawiam
Dzięki serdeczne za wizyty.
:)))
Witaj
Wyszukana poezja w świetnie napisanym
jedenastozgłoskowcu.
Serdecznie pozdrawiam.
Ciekawa treść nie mówiąc o formie trochę historii i
emocji...pozdrawiam serdecznie.
Dzięki wielkie za przybycie i czytanie. Miło że
zaglądacie do moich skromnych progów.
Pozdrawiam
;)
Bardzo ciekawy, poruszający wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
pięknie,,pozdrawiam
Widzę, że interesujesz się historią i wierzeniami
Słowian Krzysztofie. :) ciekawy, aczkolwiek niełatwy w
interpretacji wiersz.
:))
Dziękuję Drogie Panie za odwiedzinki.
Serdecznie.