Już następny nowy święty...
A myślałem że się zmienia,
lecz to kręgi większe toczy,
na okrągło do znudzenia...
wydłubują sobie oczy!
Ten jest święty, a ten będzie,
tu są grzechy tam przybędzie.
Tamtym dodać, a tych skruszyć,
proszę więcej nas nie uczyć.
Kto miał winę z nią zostanie
kto nie żyje – nie powstanie,
co się zniszczy...odbudują,
jedni – drugich wciąż sumują.
Polak prawy – bez pamięci,
Lecha świętym już się święci,
a Jarosław w garść buławę
i w nagrodę dać Warszawę.
Lecz apetyt nadal rośnie,
i już myśli o swej Moskwie,
a gdy Cerkiew weźmie sobie
to pomyśli o swym grobie.
Rezerwacja jednak czeka
na Wawelu ma człowieka.
Chyba jednak już przestanę
z wiersza wyszło mi kazanie.
Nie gniewajcie się, ale to nie o polityce
tylko z życia i to na wesoło - myślę że tak
jeszcze będzie najlepiej, chyba już inaczej
nie potrafię.
Komentarze (17)
A Henio jak zawsze na posterunku....i tak trzymaj...
wiersz jak zawsze życiowy, z humorem...od tej polityki
tylko głowa boli i ciśnienie rośnie....pozdrawiam
"na okrągło do znudzenia...
wydłubują sobie oczy" i tak bez końca...
:) tak też to odebrałam - na wesoło :)
Henio jesteś wielki, bo wiesz co kim kręci i
wyczuwasz co się święci. Pozdrawiam.
kazanie jak cholera zarazą się szerzy w sferach :)
No, ja to tak odebrałam jakbym kazania sluchała ale
również sie uśmiałam, pozdrawiam.
witaj Heniu, pisz co Ci dusza dyktuje, tylko nie dawaj
się ponosić. wiersz w twoim stylu,
bardo ładnie napisany. pozdrawiam serdecznie.
bardzo ciekawe napisane...zawsze z chumorem ..nawet te
o polityce ....pozdrawiam ciepło
I ...niech będą dzięki, Heniu naprawdę fajnie, z
humorem:)
Kazanie nie, bo nie przydługawy ale daj spokój z
polityką, wszak obiecałeś. Eta nie nużno, job.....
Pozdrowionka.
Nie byłam w kościele a kazanie przeczytałam,
pouczające a nawet trochę śmiesznie
no właśnie, już chyba nie trzeba iść do kościoła,
kazanie jak trzeba
Bardzo lubię czytać Twoje wiersze, jest w nich tyle
dobitnej prawdy, a mimo to czyta się je lekko i
przyjemnie i w dodatku wywołują nawet uśmiech na
twarzy. Pozdrawiam ciepło :)
Wyszło ci kazanie ale jakie sama rzeczywistość
,uśmiałam się co nie miara i to z rana podpisuje
bez nakazu i to od razu hehe.