Już nic nie muszę
Nadszedł czas, że już nic nie muszę.
Mam wolne serce i beztroską duszę.
Nikt nic mi nie każe, do niczego
nie zmusi.
Mam otwartą głowę i swobodę myśli.
Nie jestem już zależna od nikogo.
Nie przejmuje się, gdy ktoś
patrzy wrogo.
Wierzę, że przyszłość lepszy
los pokaże.
Mam za sobą moc smutku,
ale i chwile radości.
Tylko szkoda, że dusza jest
uwieziona w ciele starszej osoby.
Wolność duszy i swobody
spóźniły się o dekady.
Oczywiście się nie poddaję.
Uśmiechem dzień witam.
Pełnią radości i atrakcji
w wyobraźni żyję.
Komentarze (17)
Ja jeszcze muszę
Dlatego zazdraszczam:)
Moc pozdrowień i usmiechow zostawiam
Szczerze zazdraszczam emerytom!!!
Wspaniale mieć taki luz-blues :) Ciesz się wolnością
i żyj z radością Krysiu. Wyobraźnia podsuwa nieraz
fajne pomysły :)
Witaj
Też tak chcę, no ale cóż... Jeszcze muszę długo na to
popracować.
Pytanie tylko, czy dotrwam!?
:)))
Pozdrawiam
Witaj dzień uśmiechem, bo to czas, gdy nie trzeba się
nigdzie spieszyć. Korzystaj z tego w pełni i jeszcze
bardziej - tak, jak piszesz :)
Pozdrawiam
Mam nadzieję że ja doczekam takiego właśnie czasu.
Pozdrawiam.
Marek
Swietnie;) wiek to tylko liczba
ja też nic nie muszę!..........od czasu do czasu
ja też nic nie muszę, ale pomaganie jest przyjemnością
I to jest szczęśliwy etap w życiu - bo już nic nie
muszę - potwierdzam.
Krystko - dusza nigdy nie jest uwięziona, a że ciało
starsze... uśmiechaj się, do każdej chwili
uśmiechaj...
Posłuchaj Anny German -
https://www.youtube.com/watch?v=Fe0Fs4oxSn8
Krystko - już dawno chciałam Ci powiedzieć, że Twoje
wiersze są jak akwarele. Pastelowe.
Słonecznych dni :-)
Zawsze z uśmiechem i optymizmem. Super.
Jak się już nic nie musi, to życie traci sens, bo dla
samego siebie nie chce się starać...warto mieć
marzenia i dążyć do ich realizacji...tak mi się zdaje,
ale pogody ducha nigdy za wiele...oby zdrowie
dopisywało :) Pozdrawiam
to nie udawanie
to piękna życia dostrzeganie
Nie jest to takie oczywiste umieć dostrzegać piękno
świata, to Twój dar, pielęgnuj go.
Pozdrawiam serdecznie, +
Miłego dnia
Musisz się uśmiechać, właściwie nie musisz,
on sam się rodzi.
za Anią i Bartkiem
trzymaj się Krysiu
To jest ważne uczucie, że już niczego się nie musi, a
wiele jeszcze można. No i Twoja życzliwość i uśmiech,
zawsze miło czytać. Pozdrawiam