Już nikt...
Już nikt nie powie kocham,
kiedy słońce wschodzi.
Ustami nie dotknie mych ust,
kiedy sen sie rodzi.
Nikt nie przytuli mej dłoni,
kiedy jest zmeczona.
Kiedy dusza ma łka,
nie weżmie w ramiona.
Taka cisza i pustka
nikt do drzwi nie puka.
Chyba tylko śmierć
kiedyś mnie odszuka.
Komentarze (2)
Wiersz znakomicie oddaje poczucie osamotnienia, gorycz
i zwątpienie, dobrze napisany...
Podoba się. Spokojny, toniczny, smutny z lekką
goryczą. +